Kali (PL) - Pit-Stop - Tekst piosenki, lyrics - teksciki.pl

Pit-Stop

Kali (PL)

V8T

27.04.2018

68

Polski Rap

Tekst piosenki
[Refren] Poskładaj mnie w całość, bo rozłożony na części nie potrafię żyć (nie potrafię żyć) Tylko ty znasz moje elementy, potrafisz czytać schematy tak jak nikt (czytać tak jak nikt) Poskładaj mnie w całość, bo rozłożony na części nie potrafię żyć (nie potrafię żyć) Tylko ty znasz moje elementy, potrafisz czytać schematy tak jak nikt (czytać tak jak nikt) [Zwrotka 1] Piąta nad ranem, nogami powłóczę, zapukam po cichu jak serce „Sorry, kochanie, znów posiałem klucze”, „Trudno, ważne, że jesteś” Trzy sztuki za mną, śpiewałem z ludem i znowu skruszyliśmy beton Trzy lata po ślubie nasiąknąłem klubem, a nie jakąś inną kobietą Bo wiem co to wierność, wiem co to tęsknota Jest ze mną co weekend jak Kaliona torba Jest ze mną co weekend jak Seba za kierą Na gapę pokusa zaprasza na melo Wzywa mnie droga jak Sokoła niebo Ta sława tak droga, nie liczy się z ceną Nie myl edenu ze sceną, bo mana nie spada raperom Na palcach, by nie obudzić malca, pachnie sypialnia płatkami róży Ta znajoma kołysanka z każdą nutą do snu coraz bardziej nuży W objęciach muzy zasypiam jak kamień, dziękuję ci, Boże, za wiarę i talent Pamiętam, że kiedyś się bałem, tak długo szukałem, znalazłem Nie ma miejsca jak dom, w nim czerpię energię bogatą w miłość Ta ciepła dłoń w tym zimnym świecie jak sople stapia w nicość Mogę przysiąc, niczego nie pragnę więcej tu Pełną piersią bije serce, bije serce [Refren] Poskładaj mnie w całość, bo rozłożony na części nie potrafię żyć (nie potrafię żyć) Tylko ty znasz moje elementy, potrafisz czytać schematy tak jak nikt (czytać tak jak nikt) Poskładaj mnie w całość, bo rozłożony na części nie potrafię żyć (nie potrafię żyć) Tylko ty znasz moje elementy, potrafisz czytać schematy tak jak nikt (czytać tak jak nikt) [Zwrotka 2] Nieraz pytałeś, co daje mi siłę, to poczucie misji i ciepło rodzinne Bo życie tak pędzi jak V8T, ja latam i latam za jutrem, cardio Wreszcie mam wolną sobotę, spędzę ją w domu, nie pójdę na imprę Przy winie i filmie uśniemy na sofie, tu jestem sobą nie gwiazdą Żona mi mówi „Za rzadko cię widzę, mijamy się w progu całusem” „Wybacz kochanie, nie czekaj z kolacją, zjemy śniadanie, gdy wrócę” Gdy Ty zasypiasz, ja właśnie się budzę i spuszczam wenę z łańcucha Nie zawsze się słucha i traci kontrolę, gdy w nozdrzach pojawi się jucha Się zbieram do biura, to mój trzeci etat, faktura, faktura, znów tonę w przelewach Czasami na plusie, a czasami w długach, tak trudna do spięcia ta manufaktura Nie masz pojęcia jak leży na bani te paręset koła co leży na szwalni Ej, daj mi zajarać Holandii, bo zaraz połamie nadgarstki Złapałeś Boga za nogi, to musisz nadążyć, bo nie stoi w miejscu Szukam harmonii, chcę jeszcze pożyć, dać odpocząć sercu Wkładam do torby mikrofon i zdjęcie, na nim jesteśmy razem I ruszam na trasę, wyruszam w trasę [Refren] Poskładaj mnie w całość, bo rozłożony na części nie potrafię żyć (nie potrafię żyć) Tylko ty znasz moje elementy, potrafisz czytać schematy tak jak nikt (czytać tak jak nikt) Poskładaj mnie w całość, bo rozłożony na części nie potrafię żyć (nie potrafię żyć) Tylko ty znasz moje elementy, potrafisz czytać schematy tak jak nikt (czytać tak jak nikt) []
Tłumaczenie
Brak

Najnowsze teksty piosenek

Sprawdź teksty piosenek i albumy dodane w ciągu ostatnich 7 dni