KaeN - Psychol - Tekst piosenki, lyrics - teksciki.pl

14.02.2014

0

Polski Rap

Tekst piosenki
[Zwrotka 1] Opowiem wam dziś, dlaczego jestem jaki jestem Dlaczego Dawid to taki perwers Usiądź sobie wygodnie, szluga jednego zapal Poczuj się swobodnie, zapraszam do mego świata Miałem może osiem wiosen, on miał piętnaście Dziadka flotę przynoszę, czekam aż jędza zaśnie Wychodzę na strych, on już czeka tam On nie wie co to wstyd, ten nie zwleka Pan Penisa trzyma w dłoniach, szczerzy zęby, działo Uczy jak się zarzyna konia, mój za mały, żeby stanął Coś kapię z jego fiuta, teraz rozumiem co On spermę ma na butach, ma niezły strumień dość Pamiętacie piwnice? To nie koniec zabaw Biorę mała dziewicę, próbuje członek wsadzać Nie chcę stanąć, bo tak naprawdę nigdy chyba nie stał Co się stało? Dlaczego Tobie słońce spływa łezka? [Refren x2] Psychol, złego dotyku syndrom W tej duszy bardzo zimno Do piekła jedzie windą Bo to jest właśnie... [Zwrotka 2] Ona nie chcę więc mówię, że jestem czarnoksiężnikiem Rzucam zaklęcie i sprawdzam, czy ma smaczną cipę Jebię moczem, to złe, ale taki dano przykład Nie będzie w niebie kotek, ale chcę rano bzykać To zabawa w doktora, to normalne dzieci To zabawia pisiora, to kulturalne, źle Ci? To wypierdalaj, to moja historia, bucu Ode mnie z dala, to kakofonia dla uszu Bardzo lubię horrory, przyodziewane w szmaty Przywołuje w czubie zmory, nienawidziłem taty Wpatrzony w telewizor, rodzi się w psychice zło Zbliża się mały psychol, widzi, że rodzice śpią Inimini majni moł, który lepszy nóż? Głosy w jego głowie chcą, by się nie pieprzył już Zrób to mały skurwielu, zadawać pora ciosy Mój Ty mały przyjacielu, proszę Cie nie chowaj kosy! [Refren x2] Psychol, złego dotyku syndrom W tej duszy bardzo zimno Do piekła jedzie windą Bo to jest właśnie... [Zwrotka 3] Mieliśmy koleżankę, była robiona w kolejkę My chcieliśmy jej szparkę, często zrobiona w butelkę Pojebana ekipa, taki właśnie świat Ukochana klika, chłopaki po dwanaście lat Byliśmy źli, gdzie wtedy było całe dobro? Żyliśmy tym, przesyła nam dalej podłość Pornografia, narkotyki, alkohol to wyniszcza Szlak trafia balistyki, spoko to strzał z liścia To do Ciebie rodzicu, nie dobre dzieją się rzeczy Bez uwagi rodziców, to szaleją pociechy Narobiłem wiele gówna przez dwadzieścia pięć lat Zniszczyłem siebie, smutna poezja, wiesz ja... Nie mam do nikogo, dzisiaj pretensji już Ty lepiej rusz głową, wysłuchaj lekcji tu Jestem przeklęty, uzależniony od cierpienia Dramatu bólu, szalony cały czas się zmienia [Refren x2] Psychol, złego dotyku syndrom W tej duszy bardzo zimno Do piekła jedzie windą Bo to jest właśnie... []
Tłumaczenie
Brak

Najnowsze teksty piosenek

Sprawdź teksty piosenek i albumy dodane w ciągu ostatnich 7 dni