Jerzy Połomski - Szalone lata - Tekst piosenki, lyrics - teksciki.pl

Ballad

Tekst piosenki
Dziadzio mój, co zjeździł chyba połowę świata Lubił czasem powspominać swe młode lata Sadzał mnie i mówił: "Słuchaj, młody człowieku Jak w dwudziestych latach tego wieku Szalał twój dziad" "Jak na gumach pneumatycznych gnał do kina Na przygody Valentina lub Chaplina" Opowiadał też, jak w tamte lata szalone Na śniadanie gangster Al Capone Zaprosił go Dziadzio zbladł Lecz przecież bez słowa za stołem siadł Wystrzał padł I szampan popłynął na stołu blat Dziadzio chwat Obłapił Metyskę, tropiku kwiat Po czym rad Z wykwintnym uśmiechem śniadanie zjadł Gdy się wyczerpywał temat o Al Capone Ożywały inne bujdy, równie szalone Widzę dziadzia, jak szczęśliwy na mnie spoziera Swego słomkowego chevaliera Poprawia wciąż A ja słucham i się czuję coraz raźniej W świecie dziadzia zwariowanej wyobraźni Z filiżanki dziadzia z wolna paruje mięta A ja jak najdłużej zapamiętać Chcę wszystko to Słucham rad Tych bzdur przecudownych z szalonych lat Jak strzał padł I szampan popłynął na stołu blat Jak mój dziad Obłapił Metyskę, tropiku kwiat By mój wnuk To samo ode mnie usłyszeć mógł Słucham rad Tych bzdur przecudownych z szalonych lat By mój wnuk To samo ode mnie usłyszeć mógł Oh yes!
Tłumaczenie
Brak

Najnowsze teksty piosenek

Sprawdź teksty piosenek i albumy dodane w ciągu ostatnich 7 dni