Jeden - Coma - Tekst piosenki, lyrics - teksciki.pl

11.01.2018

0

Polski Rap

Tekst piosenki
Takiego bitu się nie spodziewałeś pewnie, ja też Tak samo, jak tych kilku słów na wstępie, a więc Ciągnąc to dalej pewnie nawet się nie spodziewałeś Że całe zamieszanie zostało czymś spowodowane Tych parę dźwięków co w głowie gra mi, aargh Wstyd fale lęków tu słownie wstawić argh Dlatego stek bzdur znów chłonie pergamin By znali mnie z mocnych wokali i emocji ze stali Nie, nie, nie kupuję tego to balony z lateksu Produkowane gdzieś za oceanem bez przeszkód Importowane z zachodu to geniusz, mówią Polskim etanolem pompując Przyziemne przyjemności przyćmiły miłości aspekt I to, co było ważne dziś znaczenie ma żadne nim Zasnę bym chciał mieć to i to to i to i... To wszystko w głowie się roi jak zawartość toi toi … zapach kończącego się tlenu Znowu chcę stąd uciekać, do końca nie wiedząc czemu Niby wszystko jest w okej, a jednak pustka w spojrzeniu Chciałbym jej usta i welur a zaraz znów sam w fotelu Siedzieć, i nadal, kurwa, coś nie tak Nie umiem zlokalizować tego co serio potrzeba I znowu gryzą mnie myśli że inni nie mają chleba A ja z tym swoim problemem to mógłbym się nie ośmieszać Wiec zastanawiam się, gdzie wina czyja, moja? Toć bliżej mi do purytanina niżeli gnoja Od lat się staram podświadomość przeprogramować Ale im dalej tam wchodzę, tym widzę więcej #coma Wszelkie nowości trendy wszystko, co wychodzi, znać masz Kto gdzie podłożył bomby, ilu ludzi strącił krach patrz Lepiej odpalaj modły, bo niedługo Polski czas na Fale migracji wschodu, szybko szykuj broń i nastaw Się na wibracje, które zniszczą ci psychikę raz-dwa Po czym bądź miły w pracy, bo szef cię wyrzuci jak psa A jak nie będziesz mógł tam spędzać swego życia nadmiar To zginiesz marnie jak niejeden, który tak miał Kolejna faza to pamiętaj zrobić fajne zdjęcia Byś mógł pokazać w necie, że nie odstajesz od reklam By inni zazdrościli, może to ci da ciut szczęścia Po tym, jak złapiesz doła oglądając świat w ich wersjach Wynaturzone kurwy, promowanie lansu, seksu Kolejny szczyl na scenie chwalony za kłamstwo, stek bzdur Percepcja tak zachwiana, że nie wiesz, co ważne jest już Najgorsze miejsce świata dla Ciebie gdzie brak zasięgu Najgorsze w tym, że sami się prosimy o to Sam kupisz płytę, sprawdzisz klip, przymrużysz oko Na syf, wrzucisz na ścianę i dla beki podasz dalej I w ten sposób sam tworzysz trendy, które ryją banie Wykreowana persona na social mediach Przejmuje kontrole nad znaczną częścią społeczeństwa Gdy ilość lajków definiuje wartości jestestwa Ważniejsza jest cyber renoma niżeli w sercach Zadowolony z nowej nastolatki robisz kurwę Później narzekasz, że już nie ma dobrych kobiet Albo zażyczysz śmierci, jak ktoś zrobi to twej córce I w życiu nie pomyślisz, że problem jest w tobie A coraz młodsze panny chcąc być spoko w oczach innych I poznać życia smak, robią z siebie tanie dziwki Wystarczą ci dwa drinki i poznasz smak jej cipki Po czym chcąc związku będą płakać, żeś je skrzywdził Kolejna grupa to półmózgi zza ekranu kompa Plujący jadem w ludzi, bo im nic nie wyszło od lat Nie kumam czemu słuchasz muzy, co cię wkurwia constans Marnując czas i życie, ty najbardziej się pogrążasz Właśnie skumałem, że ten numer mógłby nie mieć końca Bo to wierzchołek góry śmieci nazbieranej od lat Ale uważam, że to nie przypadek taka norma A plan skurwieli co stery trzymają w dłoniach I jeżeli to śmieszy cię ziomek, zrób mały research Milion powodów znajdziesz na to, że to fałsz, a nie życie Programowany jesteś od dziecka jak masz świat widzieć I żyjesz w comie co pokazuje ci świata pixel Jedynie, bo jesteś ich trybem w maszynie I dopóki się nie przebudzisz nawet nie wiesz, że żyjesz []
Tłumaczenie
Brak

Najnowsze teksty piosenek

Sprawdź teksty piosenek i albumy dodane w ciągu ostatnich 7 dni