Jano PW - Sznyt - Tekst piosenki, lyrics - teksciki.pl

06.05.2017

47

Polski Rap

Tekst piosenki
[Zwrotka 1: Hinol PW] Bo gości wielu tu nie ma papierów By tu pływać jak my Nie wiedzieć czemu szuka problemu Nie rozumiejąc rap gry Ciebie ocenią, cenią jakby fakty Jakby z daleka od prawdy Jestem ponad tym Przeżyte lata szkolą technikę Życie jak muai thai Tego rokminkę rzucam na dyńkę Co dnia mam tu fight night Skumaj logikę, nawijkę chwilkę dosłownie poświęć Nie pod publikę a dla publiki zwykle niosę tą treść Ty prowadzisz tą grę, taki jesteś ąę Ja mam siebie z siebie pompę Bo nie płynę z prądem Tak właśnie jest konkret Git, super i w ogóle O, lepsze się modle dni Nie rzeczy modne I, łapie oddech By zapewnić godny byt Uliczny patent, sznyt zamyka morde Prowadzi na szczyt Ty nie wiesz co i jak Prowadzi na szczyt I tak każdego dnia [Refren x2] Weź daj już spokój Bo na widoku mam cię Ja jestem z bloku I mam ten sznyt po bandzie Wychodzę z mroku Ty nie wiesz co i gdzie Nie oceniaj mnie [Zwrotka 2: Rufuz] Znam parę trolli Co tu pierdoli, że mogli zrobić coś - serio Głowa już boli O co tu chodzi Weź go stąd prędko Jano mi mówił, że też nie lubi jak strasznie to kaleczą Bo co się bierze Jak się nie mierze Dziwne czasy, męciu Nie jak kiedyś Hemp Gru Mam to wrażenie ze dziś na scenie Dziś to nieliczne plemię, to dla nas miało znaczenie Ale się MRPW trzyma dobrze Czekaj tylko na CD chłopcze Będzie rozpęd, jebnie mocniej Czterech chłopa, nigdy nie szlocham Z krwi kości, my tu wyrośli Poznali świetny fason Choć w oczach widzę paradoks to Śmieszy mnie czasem gdy włączam youtube Płyną kolesie se pary butów Chodzą w nieswoich, mnie to pierdoli Ale to słychać i widać więc W razie W nas nie podrobisz Ma to korzenie to ma tu znaczenie być naprawdę sobą To nie wszystko Jak będziesz blisko Poczuj to tak mocno Że wszytko inne robi stop bo To 100% sznyt i fason MRPW kojarz to z Warszawą [Refren x2] Weź daj spokój Bo na widoku mam cię Ja jestem z bloku I mam ten sznyt po bandzie Wychodzę z mroku Ty nie wiesz co i gdzie Nie oceniaj mnie [Zwrotka 3: Jano PW] Miękkie jak puch mam myśli I zdrowy duch bo złości Nie czuje wcale dość mi, ludzkiej podłości Poznałem gości co nie dorośli a wszystkie rozumy już zjedli I nie dobiegli Choć wiele mogli - tacy lotni Jak najdalej od nich ziom, jak najdalej Jak do pustej studni wody do głowy oliwy nalej Tylko nie szalej byś ognia nie rozniecił (Uważaj} ze słomy zapał uważaj, bo żar się nęci I cię wykręci W głowie zakręci Pęknie ten słupek rtęci Pędzisz, lecisz, wiem ze źle ci Taki tyci, tyci, bo tu za dużo pitu pitu Za mało sznytu by tu Zrobić coś więcej Zbychu Może to pójdzie ale Na sucho ci nie ujdzie Mimo żew trudzie W pocie czoła tu gdzie ludzie zawsze mają zawsze maja swoje racje Nawet gdy są w błędzie, co masz jakiej obiekcje Nie oceniaj mnie, co masz jakiej obiekcje [Refren x2] Weź daj spokój Bo na widoku mam cię Ja jestem z bloku I mam ten sznyt po bandzie Wychodzę z mroku Ty nie wiesz co i gdzie Nie oceniaj mnie [Zwrotka 4: Małach] Był taki sznyt, dobry jak ten bit Za takie się płaci kwit Też w bity łaków wbijam, i patrz jak mijam ich Pysk zamykam wszystkim podrabiańcom, przestań Jak ktoś się nie zna I wychodzi zajebana pętla Jednak rozkminiam czyja I parę kumatych mord Szacunek dla producentów ziom, co prawdziwi są Ksero znika stąd W sobie sznyt jak parę bomb Nie brak mi do pracy rąk Studio, drugi dom Sznyt się nie zmienia Kto docenia muzykę to jestem - bitem i tekstem i gestem Już nie na kreskę Jestem człowiekiem, a nie świnią, nie w moim stylu Brać ich wszystkich bo się ślinią, pozdrawiam szczylu Powiedziałem, kocham w sercu Ona nas na blokach, ilu I nie oceniaj jak nie kumasz U nas na chillu tu, czas leci Rzadko wiatr w plecy, rap leczy Więcej rapu, taki sznyt mam chłopaku [Refren x2] Weź daj spokój Bo na widoku mam cię Ja jestem z bloku I mam ten sznyt po bandzie Wychodzę z mroku Ty nie wiesz co i gdzie Nie oceniaj mnie
Tłumaczenie
Brak

Najnowsze teksty piosenek

Sprawdź teksty piosenek i albumy dodane w ciągu ostatnich 7 dni