Hase - Wyjścia - Tekst piosenki, lyrics - teksciki.pl

Polski Rap

Tekst piosenki
[Zwrotka 1] Tyle mam próbek na dysku że twoja ekipa w przedbiegach odpada Przesyłam wszystko na kartkę Bo mam z pięciu umysłów, nie nagrywam miesiąc i siada Tak robię progres, otwieram magazyn I rzucam dla słuchaczy, którzy są głodni Hase od zawsze czołówka żelazna jak tron Który prędzej czy później się zwolni Ja bym nie był taki pewien Czy to wszystko co zdobyli twoim kosztem to na stałe Miałem w życiu też podobny okres, że mnie zabijali śmiechem Dziwnym trafem to nie przez nich umierałem Nie wierzę w opaczność, ani żadne cuda Dużo bardziej, że przez wszystkie noce, których nie przespałem Gotuje wkurwienie, które non stop mówi mi do ucha że to nie jest koniec, tak se tylko udawałem Problemy się mnożą, mówi się że wyjścia są Może dotąd żadnych drzwi nie otwierałeś? Ludzie są naiwni, mają cię za idiotę Jestem z tych, co wiedzą że gdzieś klucze trzeba znaleźć Tonąłem w rozterkach, zanim se obiecałem Rozpierdolę każdy orzech na nie moim zgryzie Wiem, że to wszystko dla ciebie pewnie jest banałem Ale póki nie umarłeś tak wygląda życie Tamte pierwsze wersy pewnie to nie jest bragga Stawiam na potrzebę bycia w końcu docenionym Za mało uwagi mi kiedyś poświęcał tata Bo chodził 24/7 napierdolony, raz! [Ref.] Nie ma tak w życiu, że nie da się znaleźć wyjścia Nie ma tak, że się robi łatwo, na farcie Nic się nie naprawia, bo akurat tak byś ty chciał Ani nie psuje samo, ktoś przykłada łapę zawsze Nie mam ochoty już uciekać stąd Nie mam naprawdę, czas za dużo zmienia żeby mieć Przegrani wkoło nakazują trzymać gardę Reszta mi obojętna jest jak zeszłoroczny śnieg [Zwrotka 2] Nie wiem ile cię kosztuję sobą być Nigdy nie płaciłem za to ani grosza Może nie świadomie jakimiś znajomościami Gubisz tą walutę, ale nie śni się po nocach Jestem przekonany, mapy się nie mylą Jeśli myślami skąd czerpiesz nie są czyjeś "widzimisię" Jakieś kurwa nigdy nie spełnione z dupy plany Które dawno porzucili, a ty nagle idziesz Staram się ułożyć rzeczy jak należy żeby wpływu na nie, nie miało to co było kiedyś Na tym ogólnie polega posiadanie wiedzy Kiedy się nie odwracasz, bo w ścianę można uderzyć Ciężko jest odetchnąć, bo znowu mamy problem Jest mi tak wygodnie, że się gapię tylko w sufit Czekam na tę iskrę co potrafi mnie jebnąć Słowa są tobie bliskie, do mnie nie ma sensu mówić Tyle mam próbek na dysku i każda o kilku z was tu opowiada Nie wiem czy kiedyś będę normalny znów Bo mam z pięć umysłów, a to chyba wada Tak robię progres i dziś szukam wyjść Już nie miejsc do ucieczki, bo znowu deszcz pada Hase od zawsze czołówka żelazna Jak serce dla kurestwa bez żadnych zasad! [Ref.] Nie ma tak w życiu, że nie da się znaleźć wyjścia Nie ma tak, że się robi łatwo, na farcie Nic się nie naprawia, bo akurat tak byś ty chciał Ani nie psuje samo, ktoś przykłada łapę zawsze Nie mam ochoty już uciekać stąd Nie mam naprawdę, czas za dużo zmienia żeby mieć Przegrani wkoło nakazują trzymać gardę Reszta mi obojętna jest jak zeszłoroczny śnieg
Tłumaczenie
Brak

Najnowsze teksty piosenek

Sprawdź teksty piosenek i albumy dodane w ciągu ostatnich 7 dni