Gruby Mielzky - Zbyt Prawdziwy - Tekst piosenki, lyrics - teksciki.pl

26.09.2017

40

Tekst piosenki
[Zwrotka 1] Nigdy nie byłem typem gwiazdy, każdy kto zna to poświadczy Ludzi wokół mam, czy pada grad, czy razi nazbyt blask Który to już raz mi się farci? Mówią mi, że mam sporo kabzy Patrzę wokół i nie mogę się dopatrzyć Ale mi starczy, się uśmiecham idę obok takich jak Ty Bez szansy Na to że rap dzieci mi wykarmi, lub że dla paru ludzi będę fajny Lub, że dorzucą mnie do meblościanki, jak antyk, jak tamtych Serum prawdy chcą pić z mojej szklanki, myślą, że wypiją flow i fajne fanty Tańczą panny, ja nie wyłażę z wanny a moje życie to jebane jak se zająć czas dziś Nigdy nie byłem typem gwiazdy, taki vip a na kempie na normalnym Daje flaszki ziomalom w pierwszym rzędzie, pięć lat temu sam pizgałem se kolendę I było pięknie, bogu dzięki, że nie zawinęli w eRke Trochę cierpień dałem bliskim przez uczelnie Trochę więcej przez butelkę, dziś sam sterczę i patrzę na lustro nim pęknie jak serce Myślę częściej o tym co jest najważniejsze i o tym kim jestem Głębiej pod skórą mam przestrzeń gdzie tęsknię za tym jak było wcześniej Nim wkręcę się w pętle wydarzeń i klęskę swych marzeń ogłoszę przed światem to będę się śmiał nawet kiedy wyprowadzą mnie na rzeź Bo rap u mnie zawsze był rapem [Refren x2] Jestem zbyt prawdziwy, żeby żyć na niby Kiedy dziś nas widzisz, parę płyt zza szyby Parę płyt, parę liczb, parę blizn To mój cykl, to mój tryb, to mój szyfr [Break] Jestem zbyt prawdziwy, jestem zbyt prawdziwy, jestem zbyt prawdziwy [Zwrotka 2] Nigdy nie byłem typem wzorca, często słyszę że podążam śladem ojca Moja siostra ma już dziecko, ja bez końca, walę cztery paki w weekend jak na all-stars Walę bomby, ludzie myślą, że to wojna, rzucę nim historia ma dobiegnie końca Znam ulice którym brakowało słońca, ale jakoś się kulało od miesiąca do miesiąca I choć żaden z nas nie biegał w nowych force'ach, nie mieliśmy tu powodu by się dąsać Bita piącha wieczorami koło dworca, strzącham popiół i uśmiecham twarz Bo choć forsa była wielokrotnie gorsza, na zabawę stykał piątak w twoich szortach Nie czuliśmy żadnych braków, słucham volta, kto dziś wymiata jak DWA? ja Wyśmiewali mnie dopiero gdy w to wszedłem, całe życie przepisałem na te pętle A respekt był jedynym względem dla którego rymy kleiłem pod bęben Po co mówisz o tym co dla Ciebie ciężkie, o tym jaką kiedyś przeżywałeś mękę Bo w życiu są piękne momenty, a resztę pieprzyć, poza tym jestem zbyt prawdziwy [Refren x2] Jestem zbyt prawdziwy, żeby żyć na niby Kiedy dziś nas widzisz, parę płyt zza szyby Parę płyt, parę liczb, parę blizn To mój cykl, to mój tryb, to mój szyfr [Break] Jestem zbyt prawdziwy, jestem zbyt prawdziwy, jestem zbyt prawdziwy
Tłumaczenie
Brak

Najnowsze teksty piosenek

Sprawdź teksty piosenek i albumy dodane w ciągu ostatnich 7 dni