Gedz - Mój Sos - Tekst piosenki, lyrics - teksciki.pl

Mój Sos

Gedz

Satori

15.06.2014

0

Tekst piosenki
[Refren: Gedz] Mój papier, mój hajs, mój profit, mój szmal Mój plik w banknotach mój sztos (mój sztos) Moja sałata, mój bilon, mój cash, mój milion Na koncie, moja flota mój sos Mój papier, mój hajs, mój profit, mój szmal Mój plik w banknotach mój sztos (mój sztos) Moja sałata, mój bilon, mój cash, mój milion Na koncie, moja flota mój sos (mój sos) [Zwrotka 1: Kisiel] Chcę to zanieść jeszcze dalej, to wywoła w mieście falę Pliki wpadną w ręce same, więcej zarobię, więcej spalę Rozbiję branżę bo mam dostępu kartę Nieważne jak nazwiesz mnie, maestro czy master Kiedy czujesz zapach szmalu, wtedy serce mocniej pika Nie wiem sam czy to przez magię nośnika czy przez kokę na plikach Wiem od dawna do bogactwa nie ma dróg na skróty Jedna prawda - pieniądze nie dają szczęścia dopiero zakupy Każda laska wygląda nice i toczy kabana w swetrze Twoja dupa leci na hajs, czemu się nim nie podetrze? Chciwi są ludzie z natury, a jeszcze wielu w opcji blef Dlatego nie noszę złota, musiałbym nosić sejf [Refren: Gedz] Mój papier, mój hajs, mój profit, mój szmal Mój plik w banknotach mój sztos (mój sztos) Moja sałata, mój bilon, mój cash, mój milion Na koncie, moja flota mój sos (mój sos) [Zwrotka 2: Gedz] Jak nie mam hajsu, to nie to że zapomniałem PINu Nie to że bankrut, ale cały czas w opcji kombinuj Floty nie marnuj, lokuj i szanuj ją synu Rób swoje, rób szmal to nie działa na minus Tak mówił ojciec, więc nawet mońce wrzucam do sejfu Euro i dolce, każdy chce przelewy menciu Sandanter, laystander każdy chce przelewy menciu Ruble, franki, różne banki segregacja bejców Widzę martwych ludzi: Jagiełło, Chrobry, Mieszko I Widzę martwych ludzi: Zygmunt Stary, Kaziu Wielki Widzę martwych ludzi: [?] Jefferson Widzę martwych ludzi [Refren: Gedz] Mój papier, mój hajs, mój profit, mój szmal Mój plik w banknotach mój sztos (mój sztos) Moja sałata, mój bilon, mój cash, mój milion Na koncie, moja flota mój sos (mój sos) [Zwrotka 3: Adey] Ucieka prawo mi, rozkminiam ciągle lewą flotę Skupiam na tym wzrok, a w głowie ciągle Liza Lopez Kładę łapy na siano tam gdzie nie chciano mojego pyska I zoba podbija [?] wcale nie z blokowiska Mówię mała cho na szampana, ona mówi, że nie ma siana Na kutasa siada mi od razu krzyczy, że jest nadziana Potem coś tam baby call me maybe bo jesteś crazy Oddaj cztery stówy za szampana dziwko, fuck you, pay me Martwi prezydenci mają groby w mojej kieszeni To mnie kręci jak samary z zieleni ziom mam na dzielni Kończę gadkę szmatkę, kumasz dobrze czas to pieniądz Nucę [?] czas na rewanż [Refren: Gedz] Mój papier, mój hajs, mój profit, mój szmal Mój plik w banknotach mój sztos (mój sztos) Moja sałata, mój bilon, mój cash, mój milion Na koncie, moja flota mój sos (mój sos) [Zwrotka 4: Supran] Mój sos, mój sos od paru lat jest na minusie Chuj w to, chuj w to, wsiadam do lambo, skuna kruszę Muszę pokazać klasę, bo kto jak nie ja w tym kraju Supran nie rzuca tym hajsem i jara blanty z dolarów Pojebało cię do reszty, jestem z tych mc Co ciągle narzekają na kwit Ciągle kurwa jestem komuś krewny, winny, dłużny jakieś hajsy Banki piszą mi wiadomości i nie pytają co tam u mnie słychać Uprzejmie informują, że hajsu nie styka (lipa) Przypał, bida z nędzą, przypal mi splifa serio Dzisiaj wjeżdżam na dance floor, ale bez hajsu jest hardcore, terror Znów będą musiał jechać na saksy, a ty dostaniesz hajsy od babci Hajsy od matki, hajsy od ojca, hajs to nie piłka szanuj go morda [Refren: Gedz] Mój papier, mój hajs, mój profit, mój szmal Mój plik w banknotach mój sztos (mój sztos) Moja sałata, mój bilon, mój cash, mój milion Na koncie, moja flota mój sos (mój sos) [Zwrotka 5: Szokazd] Przyciskam się jak koks na dysce Jeśli mam szansę o coś powalczyć Bity, rymy, hajs, dziewczyny Wiozę się jak Bartoszewski po Auschwitz Powiedz mi, że nie mam racji, pierwszą klasą jechałem raz w życiu Wyprosili mnie na pierwszej stacji Nie ma swagu za grosz pod koniec miesiąca mordo I jedyny sos jaki wydaję to jest na żarcia porcję mordo Shut up (o) nie wiem czy śmiać się czy płakać Kolorowe, bananowe gimby nie mam zamiaru się z nimi bratać Są dni kiedy leci przeginka mocna i nie widzę wcale tego na dłoni Ty szukasz tylko gdzie jakaś promocja wydać mniej sosu tobie pozwoli Nie umiem kręcić biznesem, nie mam roli, roli Porobione, kręcę z twoją dupą (sory) []
Tłumaczenie
Brak

Najnowsze teksty piosenek

Sprawdź teksty piosenek i albumy dodane w ciągu ostatnich 7 dni