Gedz - 247365 - Tekst piosenki, lyrics - teksciki.pl

247365

Gedz

247365

19

Polski Rap

Tekst piosenki
[Intro: Gedz] Myślisz, że dostaliśmy wszystko za friko? Nie Że dostaliśmy cokolwiek za darmo? Nazywam to pracą, rozumiesz? To bieg na boso po gwoździach przez płotki NNJL, BOR, 247365 [Refren: Gedz & LOAA, Guma, Jelon, Falko, CatchUp, Kizo, Szpaku, Sarius, Quebonafide] Dla moich ludzi wszystko, co najlepsze, 2-4-7-3-6-5 Dla tych co biegają, żeby cash mieć, 2-4-7-3-6-5 Środkowe dla tych, którzy chcą zabrać nam szczęście, 2-4-7-3-6-5 Biuro Ochorny Rapu patrzy wam na ręce, 2-4-7-3-6-5 [Zwrotka 1: Sarius] Nie nauczę ich matmy Jeden z drugim stoją faje palą na 3 Mają Najek parę na krzyż, bo browarek też jest ważny Na to najpierw płacą bucksy Część z nich była tu ziomami Dziś chcą rzucać kamieniami Ja nie widzę ich nic a nic Zbieram hajsy se do chaty Skumacie to za 5 lat i nie mam czasu na was błazny Muszę poogarniać vaty Wciągnąć w biznes swoich braci A podobno tylko pierwszy wyraz tego zdania Ty mnie w pizdę znasz i Możesz palić Jana Albo płakać - Sarius kłamał Odpowiadam w trzech wymiarach Wypierdalaj, wypierdalaj, wypierdalaj Zawsze ktoś coś powie komuś Sieją plotę jak trawę Się nie zaciągniesz jak do GROMu Jak do domu wejdę do grobu Judasz pójdzie do wrogów Jak po "dopomóż" do bogów Ale kurwa spośród tych pionów nie zbiję króla po kryjomu, nic Zobacz jak wchodzi w ten trans Skład ANTIHYPE, skład B.O.R., NNJL Przejeżdżam Polskę i gram Gram jakbym nie grał za hajs Dla moich ludzi to gram I twoi ludzie na bank skumają też Światło mój Panie im daj I dla mnie też Niech w końcu zacznie się dzień [Bridge: Gedz x2] Myślą, że wszystko przyszło nam łatwo W tym jebanym świecie nie ma nic za darmo Każdy z ziomali tu chce swoje zgarnąć Każdy z ziomali tu chce swoje zgarnąć [Refren: Gedz & LOAA, Guma, Jelon, Falko, CatchUp, Kizo, Szpaku, Sarius, Quebonafide] Dla moich ludzi wszystko, co najlepsze, 2-4-7-3-6-5 Dla tych co biegają, żeby cash mieć, 2-4-7-3-6-5 Środkowe dla tych, którzy chcą zabrać nam szczęście, 2-4-7-3-6-5 Biuro Ochorny Rapu patrzy wam na ręce, 2-4-7-3-6-5 [Zwrotka 2: Gedz] Oni tylko "bla, bla" jak Gigi A ja wbijam w to zizi Sram na scenę jak GG Bo chuj mnie obchodzi kto jak tu to widzi Lece po złoto jak Stoch Widzę, nie leży im to Że młody zarabia sos Teraz se cisne jak pros Tematy na blacie co noc Widzę, że wciąż gul skacze wrogom Ludzie dziarają sobie nasze logo Ja się uśmiecham szeroko Moje życie spoko Bo dawno za sobą mam za hajsem pogoń Ciągle tu działam jak robot I napierdalam jak strobo Multitasking jak gorbo Bo misji sporo Moje pyski mają co rano By wszystkim z nich wpadało siano By układało się życie w Tetrisie Do setek tysięcy dochodzi od dyszek Zdrowie, szczęście, pełne konto Aby dobrze się wiodło Meta kojarzyła się z ostatnią prostą By przestali jarać się non stop I zdjęli z barów chomąto W końcu, w końcu [Refren: Gedz & LOAA, Guma, Jelon, Falko, CatchUp, Kizo, Szpaku, Sarius, Quebonafide] Dla moich ludzi wszystko, co najlepsze, 2-4-7-3-6-5 Dla tych co biegają, żeby cash mieć, 2-4-7-3-6-5 Środkowe dla tych, którzy chcą zabrać nam szczęście, 2-4-7-3-6-5 Biuro Ochorny Rapu patrzy wam na ręce, 2-4-7-3-6-5
Tłumaczenie
Brak

Najnowsze teksty piosenek

Sprawdź teksty piosenek i albumy dodane w ciągu ostatnich 7 dni