Filipek - Zdążyć przed Bogiem - Tekst piosenki, lyrics - teksciki.pl

Zdążyć przed Bogiem

Filipek

Gra na emocjach

08.12.2017

16

Polski Rap

Tekst piosenki
[Intro] Yo, raz, dwa, raz, yo [Zwrotka 1: Filipek] To miał być numer, kumpel zadzwonił: "wpadasz?" Co? Stary szacunek, podobno kleisz bragga Mikro dwanaście złotych, osłonka drugie tyle I dzisiaj robię to, o czym kiedyś marzyłem Miałem kilku idoli, imponowali mi Chciałem być jak Eminem na Recovery Kumpel pożyczył hajs, żebym wytłoczył płytę Oddałem mu to później z tych wygrywanych bitew Za pierwszy pieniądz z rapu się najebałem w gronie Dziś mnie on utrzymuje, a ledwo stałem w pionie Pytają mnie o beefy, skąd u mnie się to wzięło Ja już wtedy w Milczu cisnąłem tym pozerom Podobno optymiści mają depresje rzadziej A mi ziomek powiesił się praktycznie z dnia na dzień Nikt mnie nigdy nie złamie kiedy stoję za majkiem Tego czarnego konia bali by się; Peaky Blinders [Cuty: DJ Nambear] Idziemy po swoje Wykorzystam szanse Tak pozostanie Kiedy stoję za majkiem Mam własne zdanie, więc mi nie wpieraj swego Idzie mi zajebiście To nie mój pierwszy sezon Pierdolę głos tych głów, cisnąłem tym pozerom Inni stoją murem Elo Kiedy stoję za majkiem [...] ich szanse maleją Mam własne zdanie, więc mi nie wpieraj swego [Zwrotka 2: Czeski] Czasem nie nadążam, a chciałbym zdążyć przed końcem Gdy czuje kolce to obawiam się o swój koncept Zagrać koncert na jebanej Maracanie W między czasie odpierdalając piłką brazylianę Mam tyle marzeń i to czasem mnie przytłacza Że się nie wyrobię się na czas Więc nie ma co się wahać Grać dla miliona widzów, nie liczyć na klakę Ty weź się najedz wstydu, albo obejdź się smakiem Ja - bohater główny własnego jestestwa Od pierwszej rundy nastawiony jak bestia Leżąc na deskach nawet nie myślę by przegrać Tylko jaka sekwencja wyprowadzi mnie na piedestał Zawsze z serca, zero kalkulacji To jedyna ścieżka, na której dam się nakryć Na pewno nie jedyna, na której się znalazłem Jeśli on istnieje, to z autopsji doceni pasję [Cuty: DJ Nambear] Idziemy po swoje Wykorzystam szanse Tak pozostanie Kiedy stoję za majkiem Mam własne zdanie, więc mi nie wpieraj swego Idzie mi zajebiście To nie mój pierwszy sezon Pierdolę głos tych głów, cisnąłem tym pozerom Inni stoją murem Elo Kiedy stoję za majkiem [...] ich szanse maleją Mam własne zdanie, więc mi nie wpieraj swego [Zwrotka 3: Filipek] Kiedyś byłem dzieckiem, który chciał oddać serce Za koncerty dla ludzi, parę wyświetleń więcej Chociaż nie miałem hajsu, to mogło tu być gorzej Bez floty się rzuciłem tu na głęboką wodę Chcę, żeby kiedyś wreszcie byli dumni rodzice Żeby brutto czy netto nie robiło różnicy Wybić się poza schemat tyry i kredytu Może jeszcze na free wywalczyć jakiś tytuł Jestem normalny, nie tylko przy tych wersach Prędzej odmówię hajsu, niż foty po koncertach Jeśli miałem sodówę, to wróciłem na ziemie I przeprosiłem ziomów za swoją pajacerę, ta Najgorszy z QueQuality Ten najgorzej ubrany, nieatrakcyjny na featy Ale to Fifi, słucha mnie osób grono Dojdę do głosu skoro w zanadrzu sztosów sporo [Cuty: DJ Nambear] Idziemy po swoje Wykorzystam szanse Tak pozostanie Kiedy stoję za majkiem Mam własne zdanie, więc mi nie wpieraj swego Idzie mi zajebiście To nie mój pierwszy sezon Pierdolę głos tych głów, cisnąłem tym pozerom Inni stoją murem Elo Kiedy stoję za majkiem [...] ich szanse maleją Mam własne zdanie, więc mi nie wpieraj swego []
Tłumaczenie
Brak

Najnowsze teksty piosenek

Sprawdź teksty piosenek i albumy dodane w ciągu ostatnich 7 dni