Filipek - Młody Bukowski - Tekst piosenki, lyrics - teksciki.pl

Młody Bukowski

Filipek

Młody Bukowski

11.05.2017

16

Polski Rap

Tekst piosenki
[Zwrotka 1] To moje credo, wszystko budować na doświadczeniach Żaden jest ze mnie Mahatma Gandhi, żeby na pokój ciebie nabierać Raczej na pokój ciebie zabierać, gdybyś trafiła na mnie w okresie Kiedy zmęczony rzeczywistością marzyłem o kresie Twardy skurwysyn, świat to powód do furii Jak Andrzej Zaucha, serca bicie leci w kulki Lubię ulic zapach, gdzie strach miesza się z nadzieją A pieniądz to fortel, na który cię nadzieją Ja, moje emocje, moje pragnienia, to moje wszystko Znów wymieszane z czystą, mam spontaniczność Ocieram łzy z twojej niewinnej twarzy Za kolejne trzy lata mnie nie będziesz kojarzyć Rap kazał mówić prawdę, która was boli Gdyby nie Luther King, nie mieliby tu idoli Reprezentuję tych, którym swagu nie trzeba Bez parodiowania, rapów tanich w snapach i begach [Refren] Jesteśmy pokoleniem, co dojrzeć nie chciało My pierwsza generacja z młodej wolnej Polski Choć życie czasem śmierdzi tanią gorzałą A ulice przemierzam niczym młody Bukowski Nie zamkną nam mordy bezduszne korporacje Idąc do celu, każdy z nas depcze po krawatach Pełne sale co weekend, to jedyne delegacje Dla których życie poświęcić to dla mnie nie jest strata [Zwrotka 2] To moje credo, pisać ci szczerze, po tym, ziom, poznasz te moje rapy Twoich idoli prawda to fantazmaty Nie jestem bohaterem, gdy mam we krwi promile Wracam do domu taksówką, nie żadnym batmobilem Jestem dzieckiem hip-hopu, czaisz? Synem muzyki Na takich jak ja mówią, że życie ich rozliczy Nigdy bym tu dla domu i pracy nie zjebał pasji Tacy, jak ja, nie wierzą tu w cud reinkarnacji Tu nie chodzi o hajs, bo mam puste kiermany Władek Jagiełło gardzi mną bardziej niż krzyżakami Tu chodzi o honor, bo może jest stromo, lecz póki na górze cel ci świta Idziesz po sen, mimo iż byś miał z wpierdolu dostać certyfikat Porwał nas kapitalizm, kumple go łamią Przy flaszce jak za komuny, bo wszyscy tyle samo A później wracam nocnym i liczę przystanki na mojej karierze I szczerze należę tu do tych, co głodni są sukcesu jak zwierzę, ej [Refren] Jesteśmy pokoleniem, co dojrzeć nie chciało My pierwsza generacja z młodej wolnej Polski Choć życie czasem śmierdzi tanią gorzałą A ulice przemierzam niczym młody Bukowski Nie zamkną nam mordy bezduszne korporacje Idąc do celu, każdy z nas depcze po krawatach Pełne sale co weekend, to jedyne delegacje Dla których życie poświęcić to dla mnie nie jest strata []
Tłumaczenie
Brak

Najnowsze teksty piosenek

Sprawdź teksty piosenek i albumy dodane w ciągu ostatnich 7 dni