Filipek - Byłaś przy mnie - Tekst piosenki, lyrics - teksciki.pl

Byłaś przy mnie

Filipek

Gra na emocjach

08.12.2017

7

Polski Rap

Tekst piosenki
[Zwrotka 1] Chociaż na chwilę Byłaś tu ze mną poznając pierwszą dziewczynę To nawet miłe Byłaś gdy nikt nie wierzył - a ja wierzyłem W małej mieścinie Gdzie znał Cię każdy i miał sentyment Gdy nie wracałem na noc, mówiąc że śpię u kumpla Braliśmy Cię we dwóch - byłaś jak zwykła kurwa Byłaś gdy jako szczyl oblewałem maturę Wiedziałem, że się wtedy już zakumpluję Możesz powiedzieć, że pierwsza znałaś Filipka Bo miałem Cię ze sobą na każdych bitwach Gdy panna z wersu wcześniej wyleciała za hajsem A ja Ci bełkotałem, że nie chcę już jej znać wiesz Gdy grałem pierwszy koncert przy zachmurzonym niebie A zarobiony hajs wydawałem na Ciebie [Refren] Nie znam życia bez Ciebie A między nami panują więzy krwi Jak damski bokser, lałem Cię w gniewie Bo z życia zabierałaś kolejne dni Czasem zbyt pewny siebie Bo w Twojej obecności odpieprzało mi (Ta) Szorowałem po glebie Zostawiając swą godność i hajsu plik [Zwrotka 2] Byłaś tu ze mną przy "Rozdziale dwudziestym" Już z nieco lepszej półki zarobiłem za wersy Podczas rzucanych studiów w październiku i grudniu Gdy temperament we mnie buzował jak Wezuwiusz Przy kolejnych mieszkaniach Z Tobą przy boku mała zmieniałem się w drania I nie chciałaś nic w zamian Chociaż przez Ciebie doprowadziłem tu do rozstania Przez Twoje towarzystwo bym stracił tutaj zęby Na Ciebie wiele razy zwalając wszystkie błędy Choć gdyby nie Ty pewnie, nie poznałbym przyjaciół Nie wydał tych numerów - zna Cię tu każdy z rapu Niektórzy Ci wręczyli już dawno wilczy bilet Wiedząc, że im rozpieprzysz karierę i rodzinę Niektórym w kwiecie wieku pozabierałaś wszystko Ja Cię trzymam na dystans, chociaż dzisiaj tak blisko [Refren] Nie znam życia bez Ciebie A między nami panują więzy krwi Jak damski bokser, lałem Cię w gniewie Bo z życia zabierałaś kolejne dni Czasem zbyt pewny siebie Bo w Twojej obecności odpieprzało mi (Ta) Szorowałem po glebie Zostawiając swą godność i hajsu plik [Zwrotka 3] Byłaś gdy zlany potem, się budziłem o trzeciej Byłaś gdy w nocnych klubach, brali mnie za poetę Siedziałaś razem z kumplem, gdy po najdłuższym związku Trzeba było ogarniać i zacząć od początku Przy Tobie nie wstydziłem się nigdy ronić łez Kiedy, zbity jak pies, pytałem gdzie jest sens? Byłaś gdy się budziłem, po imprezie na klatce Bez telefonu, kurtki i śpiąc na wycieraczce Mówiłem nigdy więcej - Ty przychodziłaś znowu W tym pierdolonym mieście zawsze był jakiś powód Paru walczyło z Tobą i zawsze bezowocnie Mi nigdy się nie chciało, chociaż czasem najmocniej Nienawidziłem Ciebie i Twojego widoku To zapewniałaś spokój, pchałaś rękę do pokus Mamy tu dużo wpomnień Choć często mi mówili, że miewam z Tobą problem [Refren] Nie znam życia bez Ciebie A między nami panują więzy krwi Jak damski bokser, lałem Cię w gniewie Bo z życia zabierałaś kolejne dni Czasem zbyt pewny siebie Bo w Twojej obecności odpieprzało mi (Ta) Szorowałem po glebie Zostawiając swą godność i hajsu plik []
Tłumaczenie
Brak

Najnowsze teksty piosenek

Sprawdź teksty piosenek i albumy dodane w ciągu ostatnich 7 dni