Fabuła - Przyjaźń? - Tekst piosenki, lyrics - teksciki.pl

Przyjaźń?

Fabuła

Made In 2

01.01.2011

33

Polski Rap

Tekst piosenki
[Zwrotka 1: Bezczel] To rzeczywisty twór, a nie obraz wyobraźni W powietrzu kwaśny odór rozkładającej się przyjaźni Smród kilka stóp pod ziemią, pokryte piaskiem Cmentarzysko znajomości zakończonych wielkim fiaskiem Zdemaskowani na wylot, przejrzani fałszywcy Parszywe mordy wykrzywione w grymasach nienawiści Zbłąkane dusze uwięzione w ciałach, żywcem pogrzebane Wieka ich dębowych trumien pozamykane na amen [Zwrotka 2: Konradziwo] Wiele lat musi minąć, by zżyć się z drugim człowiekiem Tylko chwila wystarczy, błąd popełniony z głupoty, nie wiem Co myślą tańczący i śmiejący się do rozpuku Seppuku powinni popełnić by się oczyścić z zarzutów Szukają skrótów, odruchów fałszywych się nauczyli Wiem to z własnej autopsji, chcą iść drogą świętą Chcieliby aureole nad głowami, pokazać jacy są szczerzy Nożyce się odezwą jeśli tylko w stół uderzysz [Zwrotka 3: Poszwixxx] Pierdolą coś o lojalności skurwysyny, wiesz? Kręcą afery frajery, jebał ich pies To zawistne kurwy, nic nie znaczą Bo sukces to coś, to coś, czego nigdy ci nie wybaczą Fałszywi prorocy z żyłką do łgarstw Obgadują za plecami, kumają się wtedy gdy masz hajs Podają rękę, wspierają dobrym słowem nawet A skrycie non stop śmieją się z twoich porażek [Zwrotka 4: Ede] Czy te oczy mogą kłamać? o żesz, kurwa mać Sztama, w twoich ustach brzmi jak blamaż Dramat, padasz na kolana, składasz dłonie w pacierz Uzbrojony w bagaż stu sprytów i doświadczeń Tu patrzę, widzę, grasz w innej lidze Masz to co chcesz i masz to czego nienawidzę Strach oplata łzami twarz, na wieki zamilcz To nie sztuka poznać ludzi, a poznać się na nich, tak [Refren x2] Nie ten kto z tobą tańczy, nie ten, który się śmieje A ten kto z tobą płacze, jest twoim przyjacielem Tylko tych prawdziwych w biedy obliczu poznasz Chuj w dupę fałszywym, czas ich w pizdu pognać [Zwrotka 5: Ede] W imię Ojca i Syna, przyjaźń, prawdy monolit Nie do naruszenia filar, fałszywa, rani i boli To powoli dobija, jak strumień potu na skroni Żmija, która w sumie spija z trumien resztki agonii Za sumieniem w pogoni, brakuje jej tempa i tchu Tuż przed tobą jak na dłoni stoi twój mentalny wróg Kopie sobie grób mimo woli, chwila na prawdę Grzebie w nim swoją lojalność, Dominus Padre [Zwrotka 6: Bezczel] Wszystkim fałszywym szujom, parszywym chujom Na drogę krzyż i każdemu co wczoraj przyjacielem był a wrogiem dziś Fałszywi, życzliwi, właściwie fałszywi, parszywy ryj krzywi Twarze przyodziane w maski prawdziwych na niby Jak widzisz, że szydzi to wybij mu tryby Nie chybi, się zdziwi, a gdyby się tłumaczył to znaczy, że się przybił A przyjaciele co wiele wcieleń mają, skurwiele Feler, do zaoferowania w zamian niewiele [Refren x2] Nie ten kto z tobą tańczy, nie ten, który się śmieje A ten kto z tobą płacze, jest twoim przyjacielem Tylko tych prawdziwych w biedy obliczu poznasz Chuj w dupę fałszywym, czas ich w pizdu pognać [Zwrotka 7: Konradziwo] Przyjaźń? nigdy na siłę jej nie chciałem zdobyć, wierz mi Na prawdę jest niewielu, którzy są na prawdę wieczni Dręczy mnie to do dzisiaj, czasem mam koszmary senne W sumie wyszło mi na plus, doświadczenie jest bezcenne Zbawienne okazało się wiesz prawdy wyjście na jaw Gdyby przecież nie to nieszczerość by tryumfowała Ja z dala takich ludzi trzymam na dystans, manipulatorów Pseudo aktorów, pozbawionych honoru [Zwrotka 8: Poszwixxx] Ta, przyjaciel winien wspierać cię co dzień, być zawsze przy tobie W wyjątkowych sytuacjach skoczyć za tobą w ogień Nie zdradzać powierzonych sekretów, doceniać Nie jak te świnie, które próbują zniszczyć nasze marzenia Które rosną w siłę, znowu sztama to dowód Dzięki niej jesteśmy silniejsi mając więcej wrogów Trafi swój na swego, jeżeli nie my to los ich skarci Zostanie po niech tyle ile byli warci [Refren x2] Nie ten kto z tobą tańczy, nie ten, który się śmieje A ten kto z tobą płacze, jest twoim przyjacielem Tylko tych prawdziwych w biedy obliczu poznasz Chuj w dupę fałszywym, czas ich w pizdu pognać [Outro] Pierdolą coś o lojalności skurwysyny Fałszywi przyjaciele, skurwiele, jebać ich Poczuj prawdę, która osiada na powiekach To banda cwaniaków, rozejrzyj się Pierdolą coś o lojalności skurwysyny Nawet nie chce mi się im pluć w oczy, bo szkoda mi śliny Fałszywi przyjaciele, skurwiele, jebać ich Uśmiecham się czule, wysuwam środkowy palec []
Tłumaczenie
Brak

Najnowsze teksty piosenek

Sprawdź teksty piosenek i albumy dodane w ciągu ostatnich 7 dni