Ero JWP - Piątek Trzynastego - Tekst piosenki, lyrics - teksciki.pl

Piątek Trzynastego

Ero JWP

Elwis Picasso

04.10.2019

4

Tekst piosenki
[Zwrotka 1: Hassidy] Nawet urodzeni w czepku chociaż raz ten dzień mieli Na który klnęli, jakby szczęścia zapomnieli Od minionej niedzieli tak czekałeś na piątunio On pierdolony trzynasty, skurwysyn rzucił urok Centralnie jakby anioł stróż splunął na ciebię W lustrze twój wróg, dzisiaj już nie lubisz siebie Coś cię wkurwia ale nie wiesz co Jak zbiegasz po schodach to zaliczasz glebę Śmieje się z ciebie cieciowa, może trochę boli głowa Spóźniony grzejesz do fury, w każdym kole dziury, myślisz "kurwa, który?" Ścignąłbyś tych żuli, w myślach rozgniatasz im czaszki Patrzysz i nie wierzysz, gdy chcesz wydzwonić taxi Ekran słuchawki tej gleby z klatki nie przeżył Jakoś cie nie cieszy, że cię nie namierzy dzisiaj nikt Wszystkie drzwi się zamknęły, jebany niefart Nie życzę ci źle, lecz melanżu nie polecam, nie [Refren] Jak jest źle, to tak źle jakby nie mogło być gorzej Ciągle stres, co to jest, że znów dzieje się tobie Czy to pech, gdzie jest sens, czy to karma nas rani Nie wiem lecz, tutaj nieszczęścia chodzą parami Jak jest źle, to tak źle jakby nie mogło być gorzej Ciągle stres, co to jest, że znów dzieje się tobie Czy to pech, gdzie jest sens, czy to karma nas rani Nie wiem lecz, tutaj nieszczęścia chodzą parami [Zwrotka 2: Ero] Każdy miał takie dni, że nie układa się nic Na wstępie kanapka upadem masłem do ziemi Wstałeś lewą nogą, klniesz na prawo Murphiego Na domiar złego, ziomal dziś piątek trzynastego Za oknem szarówa, piździ i wszędzie brudno Jak nie jakaś kałuża, to pewnie wdepniesz w gówno Ktoś dzwoni bardzo zły, o co pojęcia nie masz I jak winny się tłumaczysz z pieprzonego pomówienia Spóźniony wszędzie, nagle klepie cię żandarm za palenie przy przystanku Pięknie, będzie mandat, to jest pierdolony skandal Entuzjazm ci nie wzrasta i wtedy wierzyciele dzwonią ci z całego miasta Jak jeden mąż, jakby się kurwa zmówili A tak się składa ziom, że jesteś pusty w tej chwili Myślisz by się napić, ale ty pić nie możesz A resztki twego zioła zdmuchnął ci wiatr na dworze Zawsze może być gorzej, ale lepiej nie krakać Zamyślony prawie wpadłeś pod auto na pasach W kielni otwiera się tasak i chcesz mordować ludzi Idziesz po szlugi, i co? I portfel żeś zgubił [Refren] Jak jest źle, to tak źle jakby nie mogło być gorzej Ciągle stres, co to jest, że znów dzieje się tobie Czy to pech, gdzie jest sens, czy to karma nas rani Nie wiem lecz, tutaj nieszczęścia chodzą parami Jak jest źle, to tak źle jakby nie mogło być gorzej Ciągle stres, co to jest, że znów dzieje się tobie Czy to pech, gdzie jest sens, czy to karma nas rani Nie wiem lecz, tutaj nieszczęścia chodzą parami [Zwrotka 3: Pih] Trzynastego w piątek na łeb sypie ci się gruz, a opiekę ma nad tobą nie kto inny, diabeł stróż Gdy otwierasz lodówkę, może być już tylko gorzej Smród drażni twoje nozdrze jakbyś mieszkał ziom na SORze Chciałbyś wyżalić się boże, do ex dzwonić nie wypada Inny typ od miesiąca na łopatki ją rozkłada Na nic dzisiaj się nie nadasz oceniając po okładce Uciekinier z domu starców prawie zabrał cię na maskę Światło dnia na kaca tak bardzo boli, nowy t-shirt JWP, wybucha butelka coli Na klopie siadasz, chwila luzu, no kurwa w mordę Spuściłeś wodę i masz całą zmoknięta torbę Trzynastego w piątek, znów kosa ze wspólnikami Łakome życie, dzisiaj wpierdala cię kęsami Pies ci wypisuje mandat, ty przeżuwasz gruby piach Bezczelnie wierz na farta, klepie furę mocno w dach [Refren] Jak jest źle, to tak źle jakby nie mogło być gorzej Ciągle stres, co to jest, że znów dzieje się tobie Czy to pech, gdzie jest sens, czy to karma nas rani Nie wiem lecz, tutaj nieszczęścia chodzą parami Jak jest źle, to tak źle jakby nie mogło być gorzej Ciągle stres, co to jest, że znów dzieje się tobie Czy to pech, gdzie jest sens, czy to karma nas rani Nie wiem lecz, tutaj nieszczęścia chodzą parami
Tłumaczenie
Brak

Najnowsze teksty piosenek

Sprawdź teksty piosenek i albumy dodane w ciągu ostatnich 7 dni