Ero JWP feat. Skip [PL] - Nie mogę przestać

[Zwrotka 1: Ero] Nie mogę przestać, Hip Hop moja obsesja Wchodzę do studia i nauczam, coś jak mesjasz To kolejna sesja na której sram w oceny Publiczność domaga się bym dawał rap ze sceny Nie kocha mnie przemysł ale słucha ulica I nawet sobie nie myśl, że was zawiodę dzisiaj Ciary masz ty i ma twój stary Nie biorę sterydów ale też mam w chuj pary WWA mój Paryż, jest elegancja Francja Tu rymy masz kosmiczne jak delegacja z Marsa Elewacja, w taksach zaznaczam JWP Mój skład tu rap dostarcza i to żaden cukier Wjeżdżamy z hukiem, jebnięciem jak Tyson Marką bardziej świeżą niż najnowszy IPhone Masz płytę, graj to, dawaj na cały cypher Jak sąsiad pucuje vibe to zamknie miche [Refren: Skip] Nie o taki rap walczyłem ja Włożyłem czas byś miał to zepsuć Na szczęście jestem ja Nie o taki rap walczyłem ja Włożyłem czas byś miał to zepsuć Na szczęście jestem ja [Zwrotka 2: Ero] Nie mogę przestać, słabego rapu besztać Ja to bestia, nie piękna jak tu reszta I nie mam touretta, czasem klnę jak szewc Kto mieszka w Polsce ten kurwa wie jak jest I smuci mnie ten chlew, wysyp graczy, że idź stąd Od kiedy pamiętam liczył się prawdziwy Hip Hop Wiarygodni ludzi, wiarygodne słowa Będę fałsz prześladować jak mary nocne zobacz Ile kasztanów ziomo wbiło do gry Mają dobre promo ale mało kto jest dobry Dzień dobry, przyszedł ten co posprząta Byłeś niegrzeczny to spierdalaj do kąta Mój styl jest niebezpieczny, nie radzę igrać z ogniem Zrobi się gorąco a potem już będzie chłodniej Zima, człowiek był, człowieka ni ma Taki mamy klimat, diss K.O, no i kimasz [Refren: Skip] Nie o taki rap walczyłem ja Włożyłem czas byś miał to zepsuć Na szczęście jestem ja Nie o taki rap walczyłem ja Włożyłem czas byś miał to zepsuć Na szczęście jestem ja [Zwrotka 3: Ero] Nie mogę przestać, jarać się tym co piękne Upajać dźwiękiem, walczyć, nie oswajać z lękiem Nie poddawać się i wciąż się starać Być sobą, choć za to chcą mnie karać Być sobą, czyli mierzyć wysoko Póki żyję bo nie wierze, że nie żyć jest spoko Problemów mam potąd i już mi starczy Wypierdalam stąd z tarczą nie na tarczy