Emcef - Czarny Koń - Tekst piosenki, lyrics - teksciki.pl

Czarny Koń

Emcef

17.01.2015

7

Rap,Polski Rap

Tekst piosenki
[Zwrotka 1] Karma wraca, rzygam tym, mam to co sam daje Moralnego kaca i gryzie mnie sumienie #luis suarez Mówisz "pójdź dalej".. "gubisz swój talent" Ja też nie chce być jednym z tych szarych ludzi przy barze Gdzie jarzę twarze zażenowane obrazem porażek Więc ważę gażę marzeń, na razie pośród wyobrażeń Ale mam cierpliwość.. niczym po blancie chillout Mi Holandia nie podetnie skrzydeł #Ikar.. Casillas [Bridge] Bijacz, chwila, mija, kolejna już I nie wiem czy dojdę do celu nim opuszczą mnie w dół Wybacz, widać, chyba, że obok słów żeby osiągnąć ten poziom musiał również być trud [Refren] Jestem czarnym koniem, wśród wilczego stada Jestem czarnym koniem, możesz na mnie stawiać Jestem czarnym koniem, który nic nie pokazał Ale na oczach wszystkich jest aby od niego wymagać [Zwrotka 2] Mam znakomite wolne i zagrania bez pokrycia Więc nie wiedzą co mam na bani, jak david luiz Długo w ekipach nie bywam w stylu Ibrahimovica I bezczelnie dużo gadam, a technikę lubisz Bo przychodzi progress, gdy rapuję codzień Wychodzi dobrze mi.. #Manuel Neuer I oto tu chodzi, bo mnie nie obchodzi Twój hejting i trolling, gdy maniurę robię twą Nagrywam projekt wciąż Wiem że po sobie coś Zostawię bo zrobię flow Którego po tobie zioom Się nikt nie spodziewa, bo skillsy to teraz Tych kilku domena, co obok podziemia są Zmartwienia zamieniam w złość Którą leję na majka nie szkło, z wiarą że życie to bajka i love Jeśli tylko jest pasja i sos, wierzę, że w końcu zaznam taki los [Bridge] Ouuu.. chwila, mija, kolejna juuuuż I nie wiem czy dojdę do celu nim opuszczą mnie w dół Wybacz, widać, chyba, że obok słóóów żeby osiągnąć ten poziom musiał również być trud [Refren] [Zwrotka 3] Mówili że kopia teta, gdzie są dzisiaj nie wiem Czuję się jak.. heheh.. pozdro siedem jeden Chcesz follow'upy, to robię czasem, z dupami takie, że wychodzi fajnie .. bo chodź to tylko francuski spermą zaznaczę twarz jej Mes, jak słyszysz się uśmiechasz, rapuję o najlepszych Bo, długo nie poczekam, aż sam będę widziany jako najlepszy Wiem to, bo ludzie to jara kiedy ich tu gaszę takimi wersami A im bardziej zgaszę, tym bardziej się jarają, zupełnie jakby byli biblijnymi krzewami Zatem, bracie.. jadę tam gdzię nikt by się mnie nie spodziewał Chociaż rap to nie mefedron, najlepiej wcale nie znaczy legal Nawet nie chcę już oceniać, siebie na tle reszty. zmiana Nie stawiam mnnie przy lublinie, stawiaj mnie przy stanach
Tłumaczenie
Brak

Najnowsze teksty piosenek

Sprawdź teksty piosenek i albumy dodane w ciągu ostatnich 7 dni