Elektryczne Gitary - Pilot Josef František - Tekst piosenki, lyrics - teksciki.pl

Pilot Josef František

Elektryczne Gitary

Czasowniki

56

Rock

Tekst piosenki
Byłem trochę nienormalny Zawsze mieli kłopot ze mną Po dobroci i służbowo - Wszystko nadaremno Wreszcie jeden Urbanowicz Ujął rzecz najprościej: Strzelaj, lataj, twoja sprawa Jesteś tutaj gościem [2x:] Nad Anglią bitwa, Londyn się smaży A ja w dożynki bawię się na plaży Służyć w czeskim dywizjonie Nie miałem ochoty Polak jestem - polski lotnik František - no co ty! Tylko taki rozdwojony Tu szwabskie maszyny A tam dalej w cichym hrabstwie Przepiękne dziewczyny [2x:] Nad Anglią bitwa, Londyn się smaży A ja w dożynki bawię się na plaży Miałem w końcu spore lobby Bo to zaraźliwe hobby Znowu lecę, no i dobra Tylko wrócić mam na obiad W czas nalotów sam do schronu Pędziłem najszybciej A gdy podrywałem koła Wszystkie lęki nikły Długo tak się nie da Ziemi Nie dotykać wcale Więc wyrżnąłem przed pannami Salto mortale [2x:] W głowie demony, bak już pusty Kark przetrącony w polu kapusty
Tłumaczenie
Brak

Najnowsze teksty piosenek

Sprawdź teksty piosenek i albumy dodane w ciągu ostatnich 7 dni