12.06.2014
38
Rap,Polski Rap
Tekst piosenki
[Zwrotka 1]
Kiedy wychodzę z chaty i widzę ludzi ciągłe loty
Czasem wolałbym nie otwierać oczu, jak młode koty
Świat zwariował, he, może to slogan zbyt banalny
Bo nie słyszałem by kiedykolwiek ten świat był normalny
Media piorą mózgi, wciąż próbują nas zaskoczyć
Ciągłe ślepe obietnice składane nam prosto w oczy
Czasy zgubionych zasad, dzisiaj każą mi dorastać
W świecie, gdzie ideologię zrobili nawet z pedalstwa
To nie jest orientacja - to choroba umysłowa
Ludziom zamiast leczyć dziś każą ją tolerować
Społeczeństwo od dziecka wychowywane z Bogiem
Dziś ogląda u faceta cycki, u typiary brodę
Z kolesia po operacjach dzisiaj zrobili modelkę
Żeby rozpoznać płeć, musisz w majty wpychać rękę
Tracę wiarę w ludzkość, poza tym nad nami w niebie
Już wiem, że jedyną słuszną wiarą tu jest wiara w siebie
[Refren]
Świat wariuje i pozbawia nas wartości
Mimo to trzeba żyć w tej chorej rzeczywistości
Trzeba umieć iść do przodu i zacisnąć zęby
Nawet jak codzienność wkłada nam krawężnik między szczęki
Świat wariuje i pozbawia nas wartości
Mimo to trzeba żyć w tej chorej rzeczywistości
Mimo że dla wielu dziś to nie jest żadną siłą
Ciągle jest we mnie Wiara, Nadzieja i Miłość
[Zwrotka 2]
Banda kretynów przez rozgłośnie przemawia do tłumu
Chcesz ich uczyć tolerancji? Najpierw naucz ich rozumu
Młode pokolenia od małego ma z tym styczność
Kiedyś wpajali im prawdę, dziś poprawność polityczną
Nie chcę na to patrzeć, kiedy widzę to wszystko
Widząc dokąd to prowadzi boję się też patrzeć w przyszłość
Giną ideały, wszędzie pedalstwo i gender
Niedługo przypałem będzie chodzenie z dupą za rękę
He, dupą? Dziś każda tak tępa jest siksa
Pogadasz z nimi tylko o lajkach na insta
O fajkach i cyckach i Najkach dla lansu
A dziewicy nie doszukasz się już nawet w gimnazjum
Chcą robić cycki i wstrzyknąć se botoks
Szczyt ambicji to uderzyć w weekendy na Sopot
Do tych klubów ubierają kiecki na wznak
By dać dupy typom co posypią kreski na blat
[Refren]
[Zwrotka 3]
Jesteś taka niezależna, kiedy żyjesz sobie chwilą
Prędzej oszaleję niż w tym gównie znajdę miłość
(ja) kiedy przyglądam się tym tępym laskom
Czasem już przestaję dziwić się tej modzie na pedalstwo
Typy opijają upadki i wzloty, chleją by się nawalić
Na to każdy pretekst dobry, na świecie ciągle jesteśmy na tyłach
W końcu dadzą nam karabin w łapy i każą zabijać
Za Rosję, Ukrainę, Libię, Syrię, Afganistan
Koniec końców wszyscy wybijemy się do czysta
Dziś fundujemy sobie własny pogrzeb
I nie pytaj mnie, co o tym wiem, bo znam to aż za dobrze
I robimy sobie pod górę co chwilę i mamy na siebie te stałe numery
Ciągłe skandale, afery, a to mi nie daje obrazu nadziei
Kiedy tu patrzę na ludzi to widzę na ile nie mają już serca
Dedykowane do ciebie, jak odnalazłeś się w tych wersach
[Refren]
[Skratch]
Wiara, Nadzieja i Miłość
Moje życiowe podpory!
Tłumaczenie
Brak
Najnowsze teksty piosenek
Sprawdź teksty piosenek i albumy dodane w ciągu ostatnich 7 dni