Dudek P56 - Oddech - Tekst piosenki, lyrics - teksciki.pl

09.12.2017

1

Polski Rap

Tekst piosenki
[Zwrotka 1: Dudek P56] Jak spacer po cienkiej linie tuż nad drapaczami chmur Życie hard, życie hard, głowy pełne zrytych snów Obklejone ściany, dramat, posklejane są ze snów Na złe sny zrobimy zamach, jeśli trzeba będzie znów Co widać w tej telewizji, powiedz mi ziomeczku szczerze Ludzi widać, opisują, że ci ludzie są, jak zwierzę Bomby, miny, karabiny, wierzę, kurwa dwie wieże Ciekaw jestem czy Ty wierzysz w to, co leci w eterze Karmią ludzi, jak paszą, świnie tuczy się po to Człowiek widzi, pobiera, a przecież nie jest idiotą To spacer przez ciężkie błoto, Ty suchą nogą wyjdź po tym Na świecie dzieją się rzeczy, gdzie nie rozumiesz, no co Ty Nie mają części spalone, lecz wszystkie są dokumenty Gdzie samoloty, jak drony zaginą tak, jak okręty Trójkąt bermudzki się szerzy, aż trudno uwierzyć, gleba Przekażą Ci w wiadomościach czego zrozumieć się nie da Spokojnie, głęboki oddech, właśnie tak Głęboki oddech, póki możliwy, przyda się zawsze Każdemu w każdym wieku, czy to możliwe? Jak w tych czasach można opierdolić byku starszą babcie? Wstyd niektórych niech przerasta, jak kurwisko aż tak chciwe Uczą dzieci nie przeklinaj, nie puszczają rapu w radiu Co drugi popowy klimat klnie jak szewc właśnie tam Później uczą angielskiego w szkołach, przedszkolach i domach Mały dzieciak sobie rozkminia to sam, zobacz [Refren x2: Dudek P56] Jak to jest na tym świecie Co jest prawdą, a co nie jest Chcesz poczytaj se w gazecie Albo usłysz w telewizji, że składają karuzelę [Zwrotka 2: Kłyza] Późny wieczór, stoję w oknie, a miasto okala sen W czterech ścianach w samotności, lecz co zrobię, chyba wiem Wrzucam skoki i wychodzę, bo na spacer mam dziś chęć Już przed blokiem wcięty zgredzik, z flaszką biegnie jego zięć Się uśmiecha, mówię siema, no i wbijam na warszawską Zawsze pięknie oświetlona, mimo że śpi całe miasto Wokół cisza, idę wolno, w głowie stos różnych przemyśleń Czuję w sobie duży spokój, wolę tak bez żadnych ciśnień Spokój nie trwa jednak długo, w rynku się odbywa draka Łobuzeria na sygnałach zwija jakiegoś chłopaka Ja odbijam na Półtusko, w tym mieście nie wieje nudą Nadgorliwy mundurowy kładzie chłopa ciosem judo Przemoc i to na legalu, myślę po tym, co widziałem Jeszcze długo piękna Polska będzie mocno chorym krajem Robią to, co za komuny, by powiększać statystyki Jest osoba, jest paragraf i policja ma wyniki Nie zaprzątam dalej głowy, myślę teraz o swych sprawach Kiedy znów ujrzę córeczkę i będzie super zabawa O muzyce, o koncertach, aby robić to, co lubię O tym, że znów kogoś kocham i że w życiu się nie gubię Powróciłem znów do żywych i to z dalekiej podróży Że znów świeci dla mnie słońce i po ponad rocznej burzy Wykorzystam swoją szansę, bo inaczej patrzę w życie Taki bilans tej przechadzki, jeszcze o mnie usłyszycie [Refren x2: Dudek P56] Jak to jest na tym świecie Co jest prawdą, a co nie jest Chcesz poczytaj se w gazecie Albo usłysz w telewizji, że składają karuzelę []
Tłumaczenie
Brak

Najnowsze teksty piosenek

Sprawdź teksty piosenek i albumy dodane w ciągu ostatnich 7 dni