Dudek P56 - Kolejna porcja - Tekst piosenki, lyrics - teksciki.pl

Kolejna porcja

Dudek P56

Dwa Światy

19.09.2019

14

Polski Rap

Tekst piosenki
[Zwrotka 1] Tu dwa światy, idę za tym, moja dusza tego pragnie Życie, życie nie w szufladę, oby nie skończyć tu na dnie Zdrowie ważne, to podstawa i trzeba się za to wziąć Możesz być tutaj kim chcesz, najważniejsze sobą bądź Zrywam zawleczkę, wyrywa gryf jak kolejna sekundę Życie walka z samym sobą, bym wygrał kolejną rundę Życzę tobie, twej rodzinie farta, zdrowia, powodzenia Idź po swoje, bierz, co swoje, byś nie trafił do więzienia By rodzina nie martwiła się, korzystał z każdej chwili Nawet wtedy, gdy tygrysie tło dotyka tak jak chili Nie daj się przechytrzyć lisom, bo oni są jak porażka Zło, meta, amfetamina, naturalnie ciężka jazda Inne sprawy dla mnie ważne, więc lecę na drugi pokój Inna scenografia, patrz, inny świat, tam niepokój Inna akcja, nie rozumiesz raczej byku, jestem inny Lecę po swoje, zdobywam szczyty, czyli plan ambitny Mam to wybór, tak jak każdy, więc wybieram swoją drogę Idę prosto i przed siebie, patrzę zboczyć z niej nie mogę Z Bogiem lecę, złote dziecię upuścił na drugi świat Znam ten obraz od podszewki, czytaj z fartem za pan brat Za rodzinę nie ma granic człowiek oddać życie w stanie Albo nawet się powalić, boże trzymaj ich za ramię Miej wszystkich bliskich w opiece, bo nikt nie wie, co się stanie Gdy na chuju stanął świat i jak zwykle gruby taniec [Refren] Kolejna porcja na stłumiony ból tu Życie mi daje wybór, idę, idę za nim Nadjeżdża szama dla tych spragnionych gatunku Wjeżdża i wpierdalamy to jak pojebani Kolejna porcja na stłumiony ból tu Życie mi daje wybór, idę, idę za nim Nadjeżdża szama dla tych spragnionych gatunku Wjeżdża i wpierdalamy to jak pojebani [Zwrotka 2] Wedle gustu, choć o tym się nie gada, to przesada Trochę szybsze tempo, lecę, mijam gnój, maskarada Mijam co mi nie po drodze, tym podobne żyje swoim I tu nie wpierdalam się do dziwnych z dupy paranoi Elo wszystkim dobrym ludziom 24 na dobę Jak ktoś kiedyś wspomniał nawet w najchujowszą pogodę Swych bliskich nie zawiodę, sam siebie nie zawiodę Uważaj, bo życie tupet ma, okazać się schodem może Może wyrwać z butów, poszybować w przestrzeń Jak snowboardzista zapierdalać może też na desce Może wyjebać jak przester, smakować tak jak Chester Bądź naturalny, być, bądź naturalny, jestem Nadjeżdża szama dla wszystkich, co spragnieni Zmian na dobre, zmian, czy coś się zmieni Zawiść cię nie doceni, musisz sam wybrać Ten świat, czy ten świat, decydujesz ty brat [Refren] Kolejna porcja na stłumiony ból tu Życie mi daje wybór, idę, idę za nim Nadjeżdża szama dla tych spragnionych gatunku Wjeżdża i wpierdalamy to jak pojebani Kolejna porcja na stłumiony ból tu Życie mi daje wybór, idę, idę za nim Nadjeżdża szama dla tych spragnionych gatunku Wjeżdża i wpierdalamy to jak pojebani
Tłumaczenie
Brak

Najnowsze teksty piosenek

Sprawdź teksty piosenek i albumy dodane w ciągu ostatnich 7 dni