Dixon37 - Co nas kształtuje - Tekst piosenki, lyrics - teksciki.pl

Co nas kształtuje

Dixon37

Lot Na Całe Życie

11

Polski Rap

Tekst piosenki
[Verse 1: Michrus] Wiele sytuacji kształtowało moje życie Niewiele jest tych, tych, którymi się szczycę Nie, wierz lub nie czasem szczęście czasem pech Czasem dobry uczynek, a czasem grzech Śmierć bliskiej osoby skłania do przemyśleń, wierz mi Tak już jest, wiesz, w krew nawyki weszły Kocham te nawyki, przez nie ludzie będą lepsi Przynajmniej w to wierzę, to na tyle w kwestii Druga sprawa teraz przyjemność nie dramat Oprawiony w kilometr o gramach i zasadach Podróżuję, zwiedzam, jaram, pozdro bracia Pozdrowienia w europejskie miasta (miasta) Trzecia akcja to ci bracia w tych miastach Ci w areszcie i ci na wakacjach Ci weseli i ci smutni wszyscy Z ich doświadczeń też mam korzyści Tylko głupiec nie uczy się na błędach Jak dostanie kopa w dupę krótko ból pamięta Bogaci są ci dla których one dużo znaczą Ci co wiedzą o co chodzi w wiedzę się bogacą [Verse 2: Kafar] Ja miałem tu szczęście, że od małolat Nawet kiedy ojciec pochlał to do domu wracał Rano wstawał i jak głupi zapierdalał byśmy mieli Co włożyć do gara, matka mu wierzyła, wybaczała Nawet kiedy była kasa, to się nie szwendała po zakupach Tylko oddawała całe serce, ja miałem to szczęście Gdy zaginął brat, odnaleźliśmy brata I pamiętam jak niejeden z was wtedy nam pomagał Miłość za spędzone razem lata, miłość i szacunek za to dla was Choć ekipa coraz większa, to trzeba pamiętać Życie nam pokaże, w jakim składzie będzie żyć nam dalej dane Czas nie tylko zmienia twarze, ale także nasze serca Czas i pieniądz to morderca ludzkich planów, ludzkich marzeń Elo Dix, Dix na przetrwanie [Verse 3: Saful] Pamiętam te czasy, gdy nie miałem nic Nie miałem z kim gadać za to miałem się z kim bić Z zewnątrz tylko słyszałem - jesteś zły Potem w domu musiałem skrywać łzy Nawet nie wiesz jak świat podstawówki Potrafi być dla dzieciaka okrutny W domu przecież też nie było lepiej Pytałem tylko Boga czemu taką biedę klepie? Chcieli mnie oczerniać, ciążyła zła sława Musiałem się stawiać, a potem dostawać Teraz z perspektywy czasu dobrze widać To była nauczka losu za zdeptaną przyjaźń Potem nadeszło nowe życie, nowa szkoła Zacząłem trenować oraz melanżować Zacząłem pisać, wybrałem ten kierunek Pięścią na ulicy zdobyłem szacunek Dzięki tobie Tomek trenowałem boks Zacząłem wierzyć w siebie i w lepszy los Dzięki tobie Maciek zacząłem robić rap Zacząłem wierzyć w ludzi i w lepszy świat Życie to nauka więc się nauczyłem Jedna prosta rzecz - wiara daje siłę Dwa, póki cię nie pochowają w glebie To kim jesteś zależy od ciebie [Verse 4: Rest] Od najmłodszych lat życie już mnie nauczyło Pa-patrz komu ufasz, pa-patrz komu ufasz Jedna szczera miłość, bez niej by mnie tu nie było To rodzina, przyjaciele, to oto te podwórka Co miało na mnie wpływ, przesłuchaj, daj Boże Nie życzę nikomu takich chwil i wspomnień Bóg dał, ale los tak chciał, że też coś zabrał 10 lat staram się być ojcem dla brata Świat zaczął się obracać zupełnie innym tempem Coraz szybciej, coraz gorzej, więcej Podszedł by móc żyć normalnie w tym mieście I sam już nie wiem czy to pech czy szczęście Jest jak jest, co ma być to będzie Jest jak jest, co ma być to będzie
Tłumaczenie
Brak

Najnowsze teksty piosenek

Sprawdź teksty piosenek i albumy dodane w ciągu ostatnich 7 dni