01.04.2015
31
Rap,Polski Rap
Tekst piosenki
[Zwrotka 1]
Zadurzenia - jeśli mam w to popaść
To jak do jednego majka z Alison Mosshart
Ej, farewell my black black vibe
Bo hel już tylko został
Ciężkie oddechy jak po sześciopakach
Brakuje Vadera - to luka na złączach
Twory to chyba hermetyczna farsa
Buntownik bez twarzy zostanie na 4Chan
Zbieram fantazje na takiej przewózce
Że w dłoni to fanta i fantę se sączę
Spotykam Lema, z grobu uwierzył
Że wenę mi porwie jak sody mej dotknie
Ładne rzeczy mimo, że jak na wybiegu
Widzę Cię oczami wyobraźni, szczegół
Żadnej przerwy i na pewno nie budź
Skoro świadomie się nauczyłem sen czuć
Czuję coś do niej, to luz aktualnie
Może po prostu Ci powiem dosadnie
Pierdolę wiedźmy, czy IN bardziej
Pytam: "What's up?" - Ona sapie, że Andrzej
Typy sobie myślą: "Co ja punche?", właśnie
Do umysłu wrażę kilka wrażeń, miazgę
Założę im językowy kastet, kastę
Która niweluje to co przaśne, kwaśne
Wróg u bram nawet nie pilnuje jej
Mój pierdolony snajper z okien - Gates
Nawet na widowni mogę wygrać mecz
Scarlett obok, kiss cam yeah
Nocne marki, kurwo, to jest moja grupa
Wbijamy o zmroku w najlepszych ciuchach
Nawet Rewiński do nas macha - taki rozmach, kurwa!
[Refren]
Dziś bez barier mam wyobraźnię
Za ignorancję, mój problem gaśnie i
[2x]
I mimo wszystko, choćby skończyło się maks krytycznie
Jak wjeżdża mi kolejny przypał - kurwa, fantastycznie!
[Zwrotka 2]
Z miasta rodzinnego znają happysad i mnie
A lecę na hotele jak Keith Ape
Póki mnie nie było, było nudno, nie?
(Tak wiem, wiem, wiem, wiem, ej...)
Daję Ci pole do popisu w tym oświadczeniu
Że godzisz się na eutanazję własnych genów
A Ty, pojebie zajarany, brak orientu
Bo ludzie to Cię zagłuszyli ofensywą szeptów
Teraz się wyrobiłem, ocean nie szczędzi fal
Mimo, że chodzę zajarany; Famme fatale
Białe zło i czarne dobro - tak to ja
Wszyscy będą w moim cieniu jak kino noire
Moje przygody nieliniowe; Rockstar
Chyba dlatego tyle piachu na oczach
To nie do końca chyba wolna wola
Dlatego czuję się tu jak w sandboxach
Streszczam się znów, chyba taka już przypadłość lektur
Jak mam się czuć odkąd lewituję na tle reguł?
Moje korzenie - klasyk, to Ci mówię po raz n-ty
Drzewa genealogiczne - wasze spróchniałe zastępy
Cały nasz gatunek to tylko strata
Jebane gimbusy ogarną snapchat
Samozapomnienie, ludzka rasa
Chciałem być naprawdę, a tu kurwa Nibylandia
Wciąż etap za etapem, ja liczyłem na etos
Jak wszystko jebnie, to tak obiektywnie
Ile będą warte te listy UNESCO?
[Refren]
Tłumaczenie
Brak
Najnowsze teksty piosenek
Sprawdź teksty piosenek i albumy dodane w ciągu ostatnich 7 dni