Dejwid - Leci luźno - Tekst piosenki, lyrics - teksciki.pl

Leci luźno

Dejwid

4

Rap,Polski Rap

Tekst piosenki
[Refren] To luźno lecieć ma jak balon z helem (w górę) By przebiło nudną ziemską atmosferę Czuje więcej, gdy łącze się z otoczeniem Umiem rozwarstwić monolit na to, co mi potrzebne [Zwrotka 1] Bez zbędnych słów, gestów, emocji Wrzucam nutę na nośnik, do płuc kilka większych porcji powietrza Nie uzewnętrzniam się, nie chcę być nagi mentalnie Mimo, że powierzchownie odziany fajnie Zametkowanych cena bije po oczach Nie cyfry tworzą nas, lecz my je, dajemy im się omotać Bojaźliwi patrzą spod przyłbicy Błędni rycerze na osłach to bardzo lekka jazda Chcą dać ogień Ci pseudo pirotechnicy Ale jak wypuszczam buch, gaśnie ich zapałka każda Wypierdolone na gdybanie od zawsze Mam swoją jazdę, przy której Twoja to jak letni spacer z dziewczyną A jak zakładam czapkę do przodu daszkiem Nie po to byś widział logo, aby przysłonić Twój widok Lecę luźno, moja droga moją, wiesz I mi nie wchodź w nią, bo za grząski to teren dla Ciebie jest [Refren] [Zwrotka 2] Kolorowe szkło w dłoni, jeszcze kilka szło po nim Na dłoniach mi został tylko szron po nich, nazajutrz skroń boli Polej, Ziom Coli, luźno mknie pod prąd bolid Trasa wciąż z głowy nie wychodzi, jadę nią powoli Teraz, bo nie ma gdzie się śpieszyć przecież Taa, chyba, że głód dopada i zrzuta na kiepy w sklepie Pierwszy dymek jest najważniejszy, pobudza płuca Później zapędy palacza z płuc ostudza jucha Mówią mi: nie pal, ale ja wciąż nie słucham Mówię: nie piję, ale mnie nikt nie słucha I rolkę pukam, na smaka lufa, pod dupą ławka nie pufa Nie bujam się po klubach Mam niezły ubaw czasami, niekiedy jazdy Nie chodzi o prawko, z tym typem ja go nie zdam dziś Mam prawo jazdy poza kategoriami Kontroluje wstrzyk własny, żadne złote strzały [Refren] [Zwrotka 3] To ma wzbić się ponad atmosferę ludzi, którzy wolą się nudzić Niż trudzić, a mnie to nuży już... Ja nie czekam, kiedy ulży ból, nie mam rozkminy Leżącej padliny, żeby współczuć sztuczny tłum Nie full wypas, ale powolutku idę A tych głów w dybach zamkniętych już nie policzę Łańcuchy zerwane, ale chyba te genetyczne Brakuje im w żyłach chęci do życia, to przykre Nie brakuje im chęci do bycia typem jak Mes Ale daleko im do niego jak z Cali do Sosnowca jest Ale spoko, to luźno ma lecieć jak balon z helem By przebiło nudną ziemską atmosferę Bez postawy ala: mam zawsze rację Bezpodstawnych przewózek, środowisko: Polski under Wbijam w to, lecę nad poprzeczkę jak Serhij Bubka A Ty dalej rób w życiu z siebie głupka
Tłumaczenie
Brak

Najnowsze teksty piosenek

Sprawdź teksty piosenek i albumy dodane w ciągu ostatnich 7 dni