Ławka

[Intro] Wyszedłem z tego pociągu i nagle wszystko się urwało. Nagle było jakbym obracał świat. W ogóle wiesz, ja wychodzę z osiedla, gdzie moim ludziom nikt nie dał szansy, stary. Ja dostałem szansę. Każdemu dnia robię to dla nich. O nich nikt nie pamięta, stary [Verse 1] To dla moich ludzi pełnych wiary Których pierdolone czasy jeszcze nie nastały Daję słowo - jeszcze jeden gwizdek bez wyboru Jeszcze jeden indeks bez odcisków palców profesorów Ale nie wrócę do domu bez dyplomu - nie ma wyjścia Patrz do moich oczodołów - prócz uporu nie ma nic tam Ale kiedy twoi ludzie pokonują znowu dystans Do godzin w depresji na łóżku trudno się tu przyznać Tysiące myśli - tnące mój mózg jak brzytwa Zeszłoroczni maturzyści na banicjach W drodze po szansę, coraz gorzej zadłużonej matce W głowie tylko: "Kiedy w końcu przestaniesz grzać ławkę?" Jedni kibicują ci naprawdę Drudzy chcieliby widzieć, jak tracisz szansę Chcieliby widzieć twoją porażkę Naprawdę - przestań grzać ławkę [Bridge] Jakiś czas temu wróciłem do domu i, stary, w autobusie ludzie patrzyli się na mnie z taką chorą zawiścią. W ogóle, bo co? Bo miałem ładnie ubranie na sobie? Stary, no wiesz...Każdego dnia, stary, zabijam się dla tego, wiesz... Zawistni tak powiedzą - że teraz się, kurwa, żalę, ale, stary, każdego dnia... [Verse 2] Widzę: kolejne ładne cabrio, M4 Marzę, że mam to, a nie kredyt Dobrze znam to, jak to jest nie umieć znieść biedy I kiedy patrzę na nią, chciałbym, żebyśmy też mieli Coś dla siebie poza flotą dla banku Poza hajsem na czynsz i poza nocą bez szwanku Nie robię rapu dla hajsu - "Gdzie jest Eis?" Ale spoko byłoby go z niego, kurwa, mieć Oddam mamie każdy grosz, oddam siostrze każdy grosz Oddam bratu każdy grosz, ale daj mi wejść pod kosz Chcę mieć pierścień jak LeBron, w zasadzie dwa Więc pieprzę twój teflon - będziesz jarał się i tak Czekałeś na znak? Jestem tu bracie Daj mi tylko grać i przestać grzać ławę Czekałeś na znak? Jestem tu bracie Jestem tu bracie [Outro] Co mam ci powiedzieć, stary? Że czuję się jak objawienie, stary? Objawienie rapowe? Że jestem tak pewny tego, co robię, że mógłbym za to zabić? Oni i tak tego nie zrozumieją, stary. Bo każdego dnia, kurwa, robię swoje. Każdego dnia wkładam w to pracę, stary. Żeby przestać grzać ławkę