(Nie)Lubisz mnie?

[Hook: Caesar] Lubisz mnie? Spoko to stawaj z boku, (jak) Nie lubisz mnie? No to nie stawiaj kroków tu Bo zgubisz tlen - odbiorę go w amoku, (i) Obudzisz się w dole jak każdy z wrogów. (bang) [Verse 1: Caesar] To nowa fala - tak płynie flow tu na wave'ach Ryzyko jest, jest zabawa, gimbie spierdalaj na playground Bo zwrotki wieszam na pętlach, każda to martwe zło już Im stryczki wiążę i wieszam - sprawdzaj, tak wiążę sojusz Już tyle mostów spaliłem, że nie mam skąd skoczyć Nie jednej byłej dziewczynie kładłem klapki na oczy Rozpadało mi się w chuj związków, powód? Nie czułem chemii A może przez to, że w nosie zbyt często miałem ją, damn it Polscy raperzy to relikt, więc ich zamykam w ramy Obrazoburstwo mam we krwi, nie będziesz czcił tych samych Wciąż im ciąży na karkach kamień z napisem "low" Nawet na high'u na kartkach oni zostawiają dno Paradoksalnie podwajam wyczyny ich i flow W szczytowej formie są? Nara, zostawiam drugie dno Te wersy to moja broń więc nie powinienem składać Jej, kiedy gram o tron, głowię się by nie wyjść na Starka [Hook: Caesar] [Verse 2: Caesar] Napadam na bank i w siana stosie tu szukam tej igły By się tu zaszyć od rana, lecz z tego wychodzą nici By nie pić do nich już nigdy choć chcę nabijać w butelkę Szmaty, bo podniecam ogień, rzucam Molotov, kolejkę Mi typie polej tu, polej, wody nie leję już żonom Odkąd im robię ją z mózgu - wymięka Salomon A ponoć jestem skurwielem, rozkochuję i znikam Mówiły "Czaruś" tak wiele-razy to matematyka Za moją klikę to knykcie na Twojej mordzie pozdzieram Więc po chuj stawiasz się typie? Co, reklamujesz Braveran? Rzucam tu potok słów po to by fanbase zabrać tym kotom Co tu tępotą z głów krwotok wlewają ścierwo i plotą że tą głupotą tu miotą, bo wciąż się się zdaje idiotom że mają polot i wkroczą, a moczą się w nocy - słowo Mogą mnie lubić lub nie, ich dzielnie dzielę na pół I w rozrachunku tym prze-ciw Caesar daje kciuk w dół