Brahu - Latam wysoko - Tekst piosenki, lyrics - teksciki.pl

Latam wysoko

Brahu

82

30.11.2019

30

Polski Rap

Tekst piosenki
[Intro: Brahu] Brahu Brat, 82,Nizioł, Peja,Tak jest Latam wysoko [Zwrotka 1: Brahu] Pesymiści grożą palcem, że co nagle to po diable Ja robię tę kanapkę w moment, choć nie robię w subway Robię to my way or a highway Ty gadasz za trzech, a ja mówię najmniej Nie mam losu w sowich dłoniach, za to sprawy w swoich rękach Kiedy ty narzekasz, stękasz aż głowa pęka Dzieli nas mur, czarnych chmur nie rozgonisz płaczem Na zawsze pozostaniesz tu, jak nie kiwniesz palcem Pamiętam Liroy mówił kiedy byłem w dołku Pierd* to co było, wstawaj ziomku Doceniam małe rzeczy, składam je tu jak puzzle Nie zostawiam nic na później, bo w życiu bywa różnie Okazja może nie trafić się drugi raz Dobra pasja się odwraca, nie lubi wiecznie trwać Latam wysoko jak jastrząb, mam oko na miasto Szybuje, aż przyjdzie mi zgasnąć [Refren: Brahu / x2] Zawsze trafi się ktoś Kto chce stłumić mój optymizm Mój optymizm (mój optymizm) To ze tobie nie poszło Nie rób by nie szło mi Nie zepsujesz nic Latam wysoko Wysoko, wysoko, wysoko I nie zamierzam spaść Życie łapię w tę garść (życie łapię w tę garść) [Zwrotka 2: Nizioł] Siemasz, witam, wita wieczny turysta Urodzony zwycięzca - czytaj optymista Dla mnie nie ma haseł typu nie mam szans Mogę kulturalnie, a jak mówię to poważnie Niemożliwe pojąć, osiągnąć maksimum Na szali kładzie wolność, wygra tylko kilku Historii bez liku o zasadność wyniku Ja to jedne z tych co dorobił się na winklu Jedni żyją historią, drudzy dniem dzisiejszym Jedni coś z tym zrobią, za to drugim brak perspektyw Co robić, wszystkim nie dogodzisz Albo jesteś gość, albo dalej będziesz błądził Ja pomagam, a nie tylko o tym gadam Jak się dogrywam, optymizmem cię napawam Brahu solo, nowa płyta wjeżdża Aż się micha cieszy, kiedy odsłuchasz bangera [Refren: Brahu / x2] Zawsze trafi się ktoś Kto chce stłumić mój optymizm Mój optymizm (mój optymizm) To ze tobie nie poszło Nie rób by nie szło mi Nie zepsujesz nic Latam wysoko Wysoko, wysoko, wysoko I nie zamierzam spaść Życie łapię w tę garść (życie łapię w tę garść) [Zwrotka 3: Peja] Ty cale życie walczysz bo wszystkich masz za wrogów A największy problem w tobie, nie chcesz dać se pomóc Cały świat przeciwko, jesteś pewien ziomuś Często sam przeciwko wszystkim, zamiast tu zaufać komuś Ty nie możesz tego pojąć, to walka z wiatrakami To przez zerowy optymizm dziś samotny jak panicz I nie możesz tego pojąc, mówisz świat pojebany A ci ludzi są najgorsi, wytykają palcami Może faktycznie coś jest nie halo z tobą, czaisz Może warto coś pokminić i spróbować zmiany Znam odmienne stany świadomości, sporo złości Życie w samotności może nauczyć pokory Znam ludzkie charaktery Bezinteresowność gości liczę na palcach jednej ręki Miewam mdłości na widok podłości, ludzkiej pazerności Ci sukcesu nie wybaczy ten co wciąż ci go zazdrości [Refren: Brahu / x2] Zawsze trafi się ktoś Kto chce stłumić mój optymizm Mój optymizm (mój optymizm) To ze tobie nie poszło Nie rób by nie szło mi Nie zepsujesz nic Latam wysoko Wysoko, wysoko, wysoko I nie zamierzam spaść Życie łapię w tę garść (życie łapię w tę garść)
Tłumaczenie
Brak

Najnowsze teksty piosenek

Sprawdź teksty piosenek i albumy dodane w ciągu ostatnich 7 dni