Bonus RPK - Wehikuł Czasu - Tekst piosenki, lyrics - teksciki.pl

27.09.2018

17

Polski Rap

Tekst piosenki
[Zwrotka 1: Bonus RPK] Obserwuję dziś nowe czasy Zaserwuję ci zastrzyk prawdy Kontempluję, czuję wielkie zmiany Tak ten świat wiruje, że jestem zmieszany Przed oczami mam wspominki Kiedy w TV leciały Muminki Daimos, Gigi plus kilka innych Ja tak jak Tsubasa chciałem być mistrzem piłki Robić zmyłki, siekać triki Tam, gdzie za bramki służyły śmietniki Nie do pomyślenia było wtedy, żeby chłopcy używali szminki Więcej tabu, mniej rozkminki Pełne podwórka, ławki, drinki Otwarte klatki, wszyscy się znali Na nich bezdomni spokojnie kimali Kiedyś rodzice się mniej o nas bali Kiedyś się żeśmy na drzewa wspinali Niegdyś siniaki to były oznaki Dobrej zabawy, dziś to paraliż Starsi na schodach gonili krople Odór alpagi czuć było pod oknem Dobrze pamiętam te złe i te dobre Strony lat 90-tych [Refren: Sokół] My twardo stoimy na nogach i wciąż unikamy mielizny A dzisiaj tu niejeden kozak na siłę się wbija w krzywizny Na siłę pakują się w gipsy, a życie to nie są Netflixy Zamawiaj wehikuł i cofaj się wstecz, naucz się życia mężczyzny My twardo stoimy na nogach i szybko radzimy se z lipą A dzisiaj tu niejeden chłopak dryfuje bez celu do nikąd Znamy to nie wirtualnie, podwórka i ludzie w offlinie Zamawiaj wehikuł, by poczuć to życie, bo było tam trochę normalniej [Zwrotka 2: Juras] Te słowa do bitu bez kitu otwierają przejście Siadasz w wehikuł czasu, ja witam w moim mieście Przestępstw, w mieście, gdzie wszędzie czuć agresje Na każdym bloku po zmroku najczęściej zarabiamy pensje Śródmieście, ze zdjęciem na fejsie nie oznaczysz się tu Bo nie ma smartfonów, Facebooka, ani Internetu Cieciu, nie dygaj, chodź na spacer po podwórkach Jakby ktoś pytał, mów, że jesteś od Jurka Tu pełne boiska dzieciaków i każdy jest znany z nazwiska i z pyska Tu ciężkie ma życie turysta, bo co rusz, to łobuz mu kiermany fiska Tu patentów jest długa lista, tu życie ogląda się z bliska Tu zdjęcia się robi głównie z rodziną, a nie z gołą dupą na Insta [Refren: Sokół] My twardo stoimy na nogach i wciąż unikamy mielizny A dzisiaj tu niejeden kozak na siłę się wbija w krzywizny Na siłę pakują się w gipsy, a życie to nie są Netflixy Zamawiaj wehikuł i cofaj się wstecz, naucz się życia mężczyzny My twardo stoimy na nogach i szybko radzimy se z lipą A dzisiaj tu niejeden chłopak dryfuje bez celu do nikąd Znamy to nie wirtualnie, podwórka i ludzie w offlinie Zamawiaj wehikuł, by poczuć to życie, bo było tam trochę normalniej
Tłumaczenie
Brak

Najnowsze teksty piosenek

Sprawdź teksty piosenek i albumy dodane w ciągu ostatnich 7 dni