BonSoul - 4 Pory Oczu - Tekst piosenki, lyrics - teksciki.pl

29.08.2018

91

Polski Rap

Tekst piosenki
[Intro: Bonson] Kiedyś ścierała z brody manhattany, za gorąca dama dla nich, szczała na nich Szczała na nich Jak szła pustym miastem plus czterdzieści w cieniu chciałeś brać garściami [Zwrotka 1: Bonson] Seks na plaży, wódka w kubkach, sen na plaży Gdzieś nad nami sztuczne ognie, nie ma sprawy, ona Chce zabawy ja mam jeszcze ze dwa gramy Słońce wali w parawany jak w tarabany Jak szła na tany typ się pocił jak nagrzany Cały lokal patrzył gdy ścierała z brody manhattany Za gorąca dama dla nich - szczała na nich Jak szła pustym miastem plus czterdzieści w cieniu chciałeś brać garściami [Zwrotka 2: Laikike1] Chciała iść pod wiatr jak wiał w tę dobrą stronę I źdźbła świeżych traw zasiewała pod domem Miała pierścionków na pęczki i pąki, i wianki I tym szczęściem mogliśmy karmić cuda na kartki Szła po topniejących krach - z pierwszym ciepłym czymś Za taką lecisz na gwałt w jak największy syf I niestety zawsze przyjdzie lalalato po wiośnie Jak jebany ordynator z hasłem "Czas wydorośleć" [Zwrotka 3: Bonson] Miała zimne dłonie, zawsze wzrok taki że aż mrozi Nie podbijesz, nie pogadasz, nie zaprosisz Odpowiadała chłodno aż bolały zęby czasem Kurwa wiedziałem dobrze że ją kiedyś stracę Wódka z nią smakowała nam tak samo Lubiła gryźć kostki lodu, wracać rano Gdy na szybach szron, para z ust Stoję obok, myślę sobie nara już, co za dużo to nie z Tobą [Zwrotka 4: Laikike1] Powieki opadały jej na źrenice z dymu Powiedzieli mi że jej organy nie znały wstydu Mogli mówić ile chcieli, wiatr zabierał im słowa Deszcz zostawił ich w kąpieli, czasem śnieg zdołował Pachniało dymem jej źrenic, łąki schły od ognia I jak wyłeś o tabletki to wychodziłem na podjazd Piękna jesień, słyszę jak przechodzi w zimę I jej ostatnie życzenie, które wybacz lecz pominę
Tłumaczenie
Brak

Najnowsze teksty piosenek

Sprawdź teksty piosenek i albumy dodane w ciągu ostatnich 7 dni