Bisz - Zdjęcie! - Tekst piosenki, lyrics - teksciki.pl

01.10.2017

0

Tekst piosenki
[Intro] Wszystko się zmienia tak szybko I chyba już nie pasuję tu tak jak kiedyś Ale tak ostatni raz, na pożegnanie [Zwrotka 1] Robię sobie z nimi selfie - flesz! Po błysku totalna zgoda co do komendy - leż! Mam inklinację do abstrakcji i ekspresji też Na białej ścianie zostawiam czerwone kleksy - splash! Mają gorące głowy, head's hot Na zimno usuwam z nich g, to łowy - headshot! Nie przejmuj się, że ciągle znika na mnie hype, brat Bo znika każdy, kogo oznacza mój snipechat Palcem na cynglu kiwam - chodź, ty, chodź tu! By poruszyć manekina, trzeba mocnych bodźców Dlatego w moich rękach klasyk canon jak 44 Martwa natura spoczywa w ciepłej purpurze draperii Mam dobry dystans do gry i soczewkę w moim sprzęcie Z kilometra z łodygi makówkę zdejmę, robić zdjęcie? Szkoda, nigdy nie zobaczą sobie w lustrze Jak elegancko wszyscy wyglądają w mojej muszce Patrzę na nich z przymrużonym okiem Ołowiany deszcz wpada skosem z uchylonych okien Nie uchybiam nikomu, wcale z góry nie patrzę To oni patrzą z dołu, gdy zatrzymuję ich w kadrze Pękają jak zapałki na festynach Nie widząc nawet, czyja ręka kładzie ich na dywan Błyskam jak fotograf z odległego okna Gram z jasnego nieba rap do upadłego końca [Refren] Chociaż nie chcę, mam ten zmysł, widzę martwych emce Wielu emce liczy zysk - liczę martwych emce Chcę otworzyć głowy im na mój artyzm wreszcie Nie chcą piękna, więc wypuszczam znowu z klatki bestię Mam ten zmysł, widzę martwych emce Wielu emce liczy zysk - liczę martwych emce Chcę otworzyć głowy im na mój artyzm Lecz nie chcą piękna [Zwrotka 2] Robi miękki klik pełen klatek magazynek Wyostrzam słuch, biorę oddech, żeby złapać chwilę Długopis ustawiam powoli na linii strzału Jak wystrzelam film, to nowy nawinę, lecz nie od razu Muzyka rykoszetów echem gra, a balistyka Wyjaśnia kompozycję ciała na płótnie chodnika Widzisz ten ornament znowu - białą linią obrys Co tak zesztywniałeś, ziomuś? Halo...? Rigor mortis Wszystko ze smakiem, nie na szybko, nie jak paparazzi Nie chodzi tu o tępe fakty, lecz o czar wariacji Przeszedłem z przyjemnością dla estetów edukację Cenię mocno jakość piruetu moment przed upadkiem Głowa pęka jak dojrzała figa Po ścianach spływa intelektualna mamałyga Otwieram ogień, wielu z was ma na językach Komu i czemu to robię? Tajemnica celownika Bang! [Refren] Chociaż nie chcę, mam ten zmysł, widzę martwych emce Wielu emce liczy zysk - liczę martwych emce Chcę otworzyć głowy im na mój artyzm wreszcie Nie chcą piękna, więc wypuszczam znowu z klatki bestię
Tłumaczenie
Brak

Najnowsze teksty piosenek

Sprawdź teksty piosenek i albumy dodane w ciągu ostatnich 7 dni