Bisz / Elhuana - Godzina zmierzchu - Tekst piosenki, lyrics - teksciki.pl

26.02.2018

47

Tekst piosenki
[Zwrotka 1] Pokonałem drogę, pokonałem siebie, przebacz Nigdy nie bałem się człowieka – pokonał mnie czas Moje południe było krótkie jak zimowy dzień Godzina pozbawiona cienia, nie wiem już czy to był sen? Opuszek palca na krawędzi wody, zmierzch zimowy Papier płonie, czas płynie, nie rozgryzą mojej kody Na sześć świata stron, wszystkie moje strony Się rozpada dom z kartek... nie wiem sam już jak je chronić Na cienkiej krze, cicho stygnę, zaprzeczając fali Czas będzie biegł, mimo mnie, niepomny ofiary Ostatni gest, nim w konwulsjach ciało ducha zdradzi Kładę palec na ustach dnia... [Refren] Zapada zmierzch, skomle pies, zimne ciało Pana Wycofać się znaczy pójść drogą hańby Zapada zmierzch, pośród drzew ginie gałąź biała Objął ją cień, objął mnie, odjął barwy Zapada zmierzch, zlewam się z zimnym ciałem Pana Wszystko ma kres, trzymam mój mocno w garści Zapada zmierzch, pośród drzew ginie gałąź biała Zagarnia cień w siebie biel [Zwrotka 2] Kiedyś nas zrówna cień, co pada na wszystko pod słońcem Twój śmiech urwany z przyjemnością za ciebie dokończę Minie twoje południe, nie wiem w kim znajdziesz obrońcę Gdy czas się urwie i jak sopel roztrzaska na drobne Całe życie walki o uczciwą sławę słowem Dałem tobie więcej, niż ty kiedykolwiek dałeś sobie Palcem na wodzie piszę kod, codę, kodeks Błogosławiąc los za to, że z własnych rąk mogę odejść Jak ocalić rzadkie sztuki, kiedy nie ma uczniów? Wyginą białe kruki, gdy nikt nie docenia kunsztu Spłacałem długi, lecz tak szybko spadła cena kruszcu Dziś jedyne złoto, które mam to... ciii... [Refren] Zapada zmierzch, skomle pies, zimne ciało Pana Wycofać się znaczy pójść drogą hańby Zapada zmierzch, pośród drzew ginie gałąź biała Objął ją cień, objął mnie, odjął barwy Zapada zmierzch, zlewam się z zimnym ciałem Pana Wszystko ma kres, trzymam mój mocno w garści Zapada zmierzch, pośród drzew ginie gałąź biała Zagarnia cień w siebie biel [Zwrotka 3] Nikt nie słucha dawnych duchów – muszę za nie mówić Lecz gdy nie dają mi posłuchu – muszę zaniemówić Wybacz Panie, zaniedbanie sługi, nie umiałem cię ocalić Ale dziś pokażę im oddanie sługi Z pamięci będą wymazywać mnie z zapamiętaniem Ostatnia lekcja – nie tak łatwe jest zapominanie Wspomnienie wróci i opadnie płatkiem na membranę I niechciane struny zadrżą nagle tak niespodziewane Najpiękniejszy owoc w końcu zacznie gnić Ranną godziną gwiazdy z nieba zgarnie świt Trzeba na marne iść, by drogę upamiętniać Człowiek musi odejść, żeby przetrwała legenda
Tłumaczenie
Brak

Najnowsze teksty piosenek

Sprawdź teksty piosenek i albumy dodane w ciągu ostatnich 7 dni