╳ pojedyncza liczba

Żegnam dzis was wszystkich pierwszy raz - pierwszy i ostatni Prawda boli bardziej skarbie ludzi pozornie dojrzalszych A więc codzień sam jak ślepiec staram się zagoić wszystkie te bolesne rany Daj mi czas, oddam hajs za zaległe sprawy Odbierz zarys - rozszarp, zabij Słysze syreny, przeraźliwy hałas! A właściwie to niebieskie swiatło jest Krzyczy coś, żeby zabrać wszystkich rannych Czyli nas! Pierdolonych słabeuszy, którym nigdy nie pasuje aktualny stan Do wyboru masz gorzki płacz, drwiący śmiech lub po prostu śmierć Jestem tylko pojedynczą liczbą, kiedy w okół tyle zer Reszta tworzy jeden wielki zbieg Nie potrzebne mi okoliczności, by pomyślec o braku emocji W tym amoku pragnę tylko Ciebie, lecz idąc po sukces znów padam na Glebe Wszystko co ludzkie jest dzisiaj obce - niszcząco obce