Gdy skrzydła w popiele

[Intro] x4 Coś się kończy, coś zaczyna [Zwrotka 1] Musisz być czujny bo nie chcę być już jak pseudo idolka jednego pomysłu Tego przemysłu twoja idolka to ja, zgarniam wszystko Od dziś, zgarniam wszystko, twoją atencję i tytuł magistra Od dziś, to moja dewiza, zgarniam wszystko, wszystko Ciężka praca, matka mówiła, oby w końcu się opłaciła Wiara w sukces maleje w oczach, choć mnie ochrzcili pierwszą z dam Nie mam szczęścia do interesów, to mam po ojcu jak wiarę w kolegów A nie chcę skończyć jak on, bez hajsu i bez oddechu Nie chcę skończyć choć wciąż, jedną nogą jestem tam gdzie tłum Bijąc brawo, brawo wam, tym co zaznali listy OLiSu Tym co zaznali złota za tytuł, platyn za tytuł, tytuł tytuł Diamentowy tytuł, paszportówki Fryderyków Matka mi mówi, że skończę jak większość, bez grosza i fejmu Matka mi mówi, że skończę jak ojciec pod ziemią z wypiętką Ale póki co bujam w chmurach, jak zejdę na ziemię To tylko po to by coś wziąć [Refren] x2 Gdy skrzydła w popiele(gdy skrzydła w popiele) Boginie schodzą na ziemię(schodzą na ziemię) Gdy skrzydła w popiele(gdy skrzydła w popiele) To, uskrzydla mnie(uskrzydla mnie) [Zwrotka 2] Za lat, jak umierał mi ojciec, babcia uczyła koić emocje Z dłonią z różańcem nad łóżkiem kopie świętych obrazów, w tym matki karmiące Szykowali przy nim rodzice związek Osiem lat później przy matce karmiącej Ja prosiłam o miłosierdzie, jak się skończyło już wiecie dobrze Jak moje życie to pasmo nieszczęść, to tylko do tej pory wierzę że siedem lat chudych, siedem grubych, a chudych mam po dwa razy siedem Jak zejść na ziemię, to w słusznej sprawie Herezje puszczam z dymem jak Paweł Przyszłam tu nagle, lecz więcej pokażę Niż kłamstwo króla, nie dla mnie ten frazes Wierzę w tę drogę, Boga i nawet Jeśli droga nie wierzy we mnie To obdaruję wiarą wszystkich, co wyciągną ręce Co wyciągną ręce, ręce Co wyciągną po nią ręce, ręce, ręce Co wyciągną po nią ręce Co wyciągną po nią ręce Co wyciągną po nią ręce [Refren] x2 [Outro] x4 Coś się kończy, coś zaczyna, wiara zostaje